Pożar samolotu chwilę po starcie. Na pokładzie było 150 osób
Loty samolotami są najbezpieczniejszym środkiem transportu. Jednak nie są niezawodne, o czym w bolesny sposób przekonali się pasażerowie samolotu Fly Dubai lecącego z Katmandu do Dubaju.
Lotnisko w Katmandu to dobrze znane miejsce wszystkim tym, którzy choć trochę interesują się himalaizmem i Nepalem. To właśnie tutaj lądują ci, którzy chcą wędrować po Himalajach. Stąd również wystartował lot nr 576, na którego pokładzie było 150 osób.
Samolot stanął w płomieniach chwile po starcie
Do niepokojącego zdarzenia doszło w poniedziałek 24 kwietnia. Z danych udostępnionych przez Flightradar24 wynika, że maszyna oderwała się od ziemi chwilę po godzinie 21. Niebawem potem doszło do uszkodzenia jednego z silników.
Na nagraniach, które trafiły do sieci widać wyraźnie, że samolot płonie. Jak informuje "The Economic Times" w Boeingu 737-800 należącym do Fly Dubai doszło do pożaru jednego z silników. W momencie awarii na pokładzie znajdowało się 150 osób.
Fly Dubai miał awaryjnie lądować w Nepalu
Tuż po tym, jak doszło do usterki, piloci zawrócili maszynę i planowali awaryjnie wylądować w Katmandu. Na lotnisku rozpoczęły się gorączkowe przygotowania. W stan gotowości postawiono jednostki straży pożarnej. Na potrzeby akcji gaśniczej tymczasowo wstrzymano ruch w porcie.
Ostatecznie jednak dubajski samolot nie wrócił na lotnisko w Katmandu. W systemie Flightradar24 widać wyraźnie, że maszyn zrobiła pętlę, po czym niespodziewanie wróciła na pierwotny kurs.
Pilotom udało się opanować sytuację
Jak podaje "The Economic Times", powołując się na Urząd Lotnictwa Cywilnego Nepalu, sytuacja związana z awarią silnika po chwili wróciła do normy. Dzięki temu samolot mógł wrócić na tor i kontynuować lot do Dubaju. W związku z tym przywrócono ruch w porcie w Katmandu.