Senior pojechał do słynnego sanatorium. Zdębiał, gdy zobaczył rachunek "Tej informacji nie było na stronie"
Polacy uwielbiają sanatoria. Na miejscu można nie tylko podreperować zdrowie, napawać się pięknymi widokami, ale też poznać ludzi z całego kraju i zawrzeć ciekawe przyjaźnie. NFZ nie pokrywa jednak wszystkich kosztów. Boleśnie przekonał się o tym pan Józef.
Senior opisał swoją historię na łamach “Gazety Pomorskiej”.
Pojechał na turnus sanatoryjny do Ciechocinka
Pan Józef we wrześniu 2023 wybrał się do sanatorium do Ciechocinka. Mężczyzna postanowił podzielić się swoim doświadczeniem odnośnie kosztów, jakie poniósł na miejscu. Senior opisał pobyt na facebookowej grupie Turnusy Rehabilitacyjne, o czym poinformowała "Gazeta Pomorska".
Senior wskazuje, że pod koniec turnusu zaskoczył go rachunek, jaki mu wystawiono. O ile liczył się z tym, że za lodówkę, telewizję i klimatyzację będzie musiał dopłacić, o tyle cena parkingu go zadziwiła.
Horrendalna cena parkingu w Ciechocinku
"Lodówka, telewizja i klimatyzacja z dopłatą po 90 zł za turnus, parking aż 505 zł! Według sanatorium opłaty mają zrekompensować niską wycenę odpłatności NFZ" - napisał.
Senior dodał, żę miesięczny abonament za parking wydzielony przy tej ulicy to koszt 200 zł.
Wysokie ceny dla kuracjuszy na NFZ
Jak się okazuje, nie wszystkich kuracjuszy dotyczy taka sama wysokość opłaty za parking.
"Dodatkowych opłat nie ponoszą pensjonariusze komercyjni — pełnopłatni. Nie mówiąc już o tym, że korzystają z innej formy wyżywienia (szwedzki stół i dania obiadowe do wyboru)" - informuje pan Józef.
"Warto rozeznać się, jakimi opłatami obciąży Cię sanatorium, do którego się wybierasz, a na stronie te informacje nie są publikowane lub sprytnie ukryte" - dodał senior.