Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Sekunda dzieliła samolot od katastrofy na Lotnisku Chopina. Wakacje w Turcji mogły zakończyć się tragedią
Klaudia Zawistowska
Klaudia Zawistowska 01.06.2023 07:40

Sekunda dzieliła samolot od katastrofy na Lotnisku Chopina. Wakacje w Turcji mogły zakończyć się tragedią

Lotnisko Chopina
Fot. Turyści.pl

Lotnisko Chopina w ostatnich tygodniach mierzy się z dużym problemem związanym z bezpieczeństwem. W przestrzeni powietrznej w pobliżu portu coraz częściej pojawiają się drony. Do katastrofy spowodowanej przez jednego z nich mogło dojść we wtorek 30 maja.

TVN24 dotarło do bardzo niepokojącego nagrania. We wtorek 30 maja w odległości zaledwie kilkudziesięciu metrów turecki samolot lecący z Antalyi na dwie minuty przed lądowaniem minął się z dronem. Pilotów i pasażerów od katastrofy dzieliło nieco ponad sekunda.

Wracali z wakacji w Turcji. 60 metrów od samolotu przeleciał dron

Jak podaje TVN24, incydent zgłosiła załoga Boeinga 777 należącego do tureckich linii lotniczych. Maszyna leciała z Antalyi do Warszawy. Na ok. dwie minuty przed lądowaniem doszło do bardzo niebezpiecznego incydentu. Na wysokości ok. 900 metrów zaledwie 60 metrów od samolotu pojawił się dron.

Z nagrania, które odsłuchali dziennikarze, wynika, że pilot zgłosił obecność bezzałogowego statku o średnicy ok. 50 centymetrów. Kontroler dopytał załogę, jakiego koloru był dron. W odpowiedzi usłyszał, że była to barwa między czarną a brązową. Biorąc pod uwagę prędkość, z jaką poruszał się samolot, od zderzenia i katastrofy załogę dzieliło nieco ponad sekundę. 

Pytanie o kolor nie było przypadkowe. W maju doszło do dwóch niebezpiecznych incydentów z udziałem żółtego drona, którego rozmiar można porównać do szybowca.

PAŻP odniósł się do incydentu

Dziennikarze zwrócili się z prośbą o komentarz do sprawy do PPL, właściciela Lotniska Chopina, a także PAŻP, które odpowiada za kontrolę ruchu powietrznego. Anna Dermont, rzeczniczka prasowa PPL odpowiedziała, że do incydentu nie doszło na terenie Lotniska Chopina.

PAŻP nie zdecydowało się na udzielenie odpowiedzi dziennikarzom. Jednak na ich profilu na Twitterze pojawił się lakoniczny wpis dotyczący zdarzenia z 30 maja. "Potwierdzamy zdarzenie, które miało miejsce poza terenem Lotniska Chopina 30 maja br. około godziny 17:00. PAŻP uruchomiła odpowiednie procedury. Agencja współpracuje z organami ścigania, PKBWL, ULC oraz PPL w ramach przeciwdziałania podobnego rodzaju incydentom" - przekazano za pośrednictwem mediów społecznościowych. 

Dwa niebezpieczne incydenty i plan zamontowania systemu antydronowego

W maju doszło do dwóch niebezpiecznych incydentów z udziałem drona w pobliżu Lotniska Chopina w Warszawie. 13 maja żółty dron rozmiarem zbliżony do szybowca przeleciał zaledwie 30 metrów od lądującego samolotu LOT lecącego z Poznania. Drugi incydent miał miejsce 27 maja. Wówczas dron w niewielkiej odległości od samolotu pojawił się ok. 40 km od Lotniska Chopina. Do niebezpiecznego incydentu z udziałem drona doszło również 15 maja na lotnisku w Katowicach.

Stołeczny port zapowiedział już podjęcie starań, których celem jest unieszkodliwienie dronów nielegalnie pojawiających się w przestrzeni powietrznej lotniska. Jeszcze w czerwcu ma tam zostać zamontowany system antydronowy. Umożliwi on nie tylko wykrywanie bezzałogowych statków, ale również ich unieszkodliwianie. 

Chciał być mądrzejszy niż przewiduje system. Na Lotnisku Chopina czekała go niespodzianka
Lotnisko Chopina
Na lotniskach nie brakuje osób, które za wszelką cenę próbują przechytrzyć Straż Graniczną. Podczas gdy jedni trudzą się, aby przewieść nielegalne przedmioty, inni próbują wsiąść do innego samolotu.Do nietypowej interwencji doszło w sobotę 27 maja na warszawskich Lotnisku Chopina. Jak informuje Straż Graniczna, 29-letni Albańczyk chciał pokonać system i zamiast do Podgoricy polecieć do Toronto. Jego plan wydawał się idealny, dopóki na drodze nie stanęli mu funkcjonariusze.
Czytaj dalej
Biuro podróży mierzy się z ogromnymi problemami. Masowo rozsyła maile do podróżnych
Plaża
Wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Wiele osób już w maju i czerwcu zdecydowało się na urlop, korzystając z niższych cen i mniejszego zatłoczenia w popularnych miejscach. Ogromne zainteresowanie przerosło oczekiwania, a na moment również możliwości biura Anex Tour.Anex Tour to nowy gracz na Polskim rynku, ale nie na arenie międzynarodowej. Biuro posiada ogromną bazę hoteli w uwielbianej przez Polaków Turcji, a w ostatnich latach prężnie rozwijało się w Niemczech. Touroperator posiada nawet własne linie lotnicze, którymi przewozi swoich klientów. Mimo bogatego doświadczenia ich start w naszym kraju nie był idealny. Jednak pierwsze niedogodności niebawem będą tylko niemiłym wspomnieniem, ponieważ touroperator jeszcze wie, jak je rozwiązać. I to już w czerwcu.
Czytaj dalej