Nowy hit internetu. Zaskakująca akcja uziemionych pracowników biura podróży
Rezydenci to grupa zawodowa, której pandemia koronawirusa wyjątkowo mocno pokrzyżowała zawodowe plany. Nie ma bowiem szans, by wykonywali swoją pracę zdalnie. Ale skoro już muszą przebywać w zamknięciu i mają dostęp do komputerów, to postanowili zrobić z tego użytek.
Rezydenci podjęli wyzwanie
W materiale wideo przypominającym o wakacjach i oczekujących na turystów pracownikach biur podróży wzięło udział 50 rezydentów Itaki. Wszystko zaczęło się dzięki inicjatywie Tomasza Stężały, szefa obsługi destynacji na Majorce.
O tej porze roku właśnie rozjeżdżaliby się do miejsc, które mieliby mieć pod opieką cały sezon. Przygotowywaliby się do przyjęcia pierwszych gości. Tymczasem muszą siedzieć w domach i czekać na sygnał, że mogą wrócić do pracy. Pracownicy skrzyknęli się i nakręcili spot z serii challange (z ang. wyzwanie), który opatrzyli hasłem z hasztagiem: #dontrushchallenge. Wszyscy rezydenci odgrywają scenki, jak zostają oderwani od swojego domowego hobby i w strojach służbowych ruszają do pracy z klientami. Film można zobaczyć na You Tubie.
– Rezydenci podkreślają w ten sposób, że nie przyjmują biernej postawy „nic nie mogę, nic nie robię”. Pokazują, że są w dobrej formie, energiczni, uśmiechnięci i tylko czekają w blokach startowych na początek sezonu – komentuje wiceprezes Itaki Piotr Henicz.
W sezonie letnim biuro podróży zatrudnia nawet kilkuset rezydentów. Cała 50, która wystąpiła w filmie, to osoby szczególnie związane z firmą, pracują w niej od lat. – Najczęściej siedem miesięcy spędzają w destynacji letniej i pięć w zimowej. Pracują więc zarówno w stosunkowo bliskich krajach, jak i w tych dalekich, egzotycznych. Jakich bym tu miejsc nie wymienił, to i tak trafię w takie, które oni obsługują.
Szefostwo Itaki liczy na to, że niebawem wszyscy rezydenci wrócą do normalnych zajęć zawodowych. Póki co nie wiadomo jednak jeszcze, kiedy ruszą pierwsze czartery w tym sezonie. – Przygotowujemy się do tej chwili, najbardziej prawdopodobne wydaje się, że na początek będziemy mogli polecieć na wyspy greckie, do Bułgarii, Tunezji, Egiptu, może do Albanii i na Wyspy Kanaryjskie. Hiszpania kontynentalna i Turcja to raczej drugi etap. Bardzo byśmy chcieli też uruchomić wyjazdy do Włoch, które deklarują chęć przyjęcia turystów zagranicznych już od 3 czerwca, ale to będzie zależało od nastawienia naszych klientów – wyjaśnia Henicz.
Źródło: turystyka.rp.pl