Rekin ugryzł turystę przy popularnej plaży. Wakacje spędzają tam też Polacy
W sezonie wakacyjnym turyści coraz częściej są świadkami obecności rekinów blisko wybrzeża. Zazwyczaj wywołują one przerażenie w niczego niespodziewających się plażowiczach. Tak było i w poprzednim tygodniu (17-19 sierpnia), gdy rekiny zostały zauważone blisko plaż.
W krótkim czasie miały miejsce dwa przypadki pojawienia się żarłacza błękitnego przy plażach w popularnym kraju. W jednym z nich zwierzę ugryzło turystę w nogę. W tych miejscach wakacje spędzają również Polacy.
Turyści w panice uciekali na plażę
W piątek 18 sierpnia hiszpańskie władze sanitarne postanowiły tymczasowo zamknąć plażę w Piles. Jest to miejscowość znajdująca się w hiszpańskiej prowincji Walencja. Władze podjęły decyzję w porozumieniu z Zespołem Ratownictwa po tym, jak zauważono rekina obok wybrzeża. Ze świadkami zdarzenia porozmawiała stacja telewizyjna Antena 3.
“W moim przypadku byłam z córką w wodzie. Zobaczyliśmy ratownika zbliżającego się na skuterze wodnym i nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Powiedział nam, że musimy wyjść z morza” - powiedziała jedna z plażowiczek.
Plaża w Piles została otwarta następnego dnia w sobotę 19 sierpnia. Pomimo zapewnień władz miasta o przeprowadzeniu kontroli w morzu i wywieszeniu zielonej flagi, turyści nie byli skorzy do pływania. Wciąż obawiali się obecności rekina.
Turysta poczuł ból w stopie. Okazało się, że ugryzł go rekin
Dzień wcześniej również miał miejsce incydent z żarłaczem błękitnym. W czwartek 17 sierpnia pewien turysta kąpał się w morzu przy plaży w Olivie. Po chwili poczuł uderzenie w lewą nogę, a potem ugryzienie w prawą stopę. Jak relacjonował portalowi Las Provincias, dyskretnie opuścił plażę i udał się do najbliższej przychodni lekarskiej. Na miejscu dowiedział się, że został ugryziony przez rekina. Informacja ta dotarła do władz miasta, które zakazały kąpieli na plażach. Otwarto je ponownie w piątek 18 sierpnia.
Rekiny nie są agresywne w stosunku do ludzi
Według biologa Jaime’a Penadésa z Fundacji Oceanogràfic, odsetek ataków rekinów jest bardzo niski i nie należy się tych zwierząt bać. Zazwyczaj nie podpływają one tak blisko plaż. Decydują się na to tylko chore lub zdezorientowane osobniki. W jego ocenie incydent w Olivie był jedynie interakcją w wyniku szoku doznanego przez zwierzę. Ten gatunek ma bardzo ostre zęby, więc w przypadku ataku turysta poniósłby znacznie poważniejsze rany.