Ratownik TOPR skoczył z najwyższego wodospadu na świecie. Nieprawdopodobne

Trudne warunki

Wyjazd do Wenezueli był dla nich ogromnym wyzwaniem. Niespokojna atmosfera, jaka panowała w tym państwie, nie sprzyja takim wyprawom. Na szczęście otrzymali pomoc od polskiej ambasady, a potem wraz z grupą Indian wspięli się na szczyt wodospadu Salto Angel. Wcześniejsze grupy przylatywały tam śmigłowcem, co bylo dużo wygodniejsze od przedzierania się przez dżunglę. Sam skok również stanowił wyzwanie.

- Dla mnie to był skok w nieznane, nie wiedziałem, jaki jest wiatr, nikt nie czekał na mnie na dole, ale także teren do lądowania był naprawdę niewielki. Sam skok był wyzwaniem, ale tak naprawdę cała podróż była ekscytująca - powiedział Jankowski.

Ratownik został wyróżniony

Ubiegłoroczny skok ratownika został nominowany w 14. edycji konkursu Travelery National Geographic w kategorii "wyczyn roku". Jankowski bardzo się cieszy z tej nominacji.

- To coś wyjątkowego, zwłaszcza że jestem trzecim nominowanym ratownikiem TOPR po Krzysztofie Starnawskim - człowieku, który nurkuje w najgłębszych jaskiniach na świecie i po Andrzeju Bargielu, który zjechał z K2 na nartach. Jest to wyróżnienie, które dla sportowca jest bardzo cenne - powiedział w rozmowie z Onetem.

Przygotowania do kolejnych wypraw już trwają, pomimo trudnej sytuacji na świecie . Potrzeba wielu pozwoleń i funduszy, by móc wyruszyć w najdziksze zakątki, które skrywają ogromne wodospady. Gdy tylko będzie można podróżować , ekipa wybierze się do Norwegii i RPA, by odhaczyć kolejne punkty z listy 10 miejsc składających się na "Koronę Wodospadów".

• Salto Angel (Wenezuela, 979 m)

• Tugela (RPA, 948 m)

• Cataratas las Tres Hermanas (Peru, 914 m)

• Oloʻupena (USA, 900 m)

• Catarata Yumbilla (Peru, 896 m)

• Vinnufossen (Norwergia, 860 m)

• Balaifossen (Norwegia, 850 m)

• Pu’uka’oku (USA, 840 m)

• James Bruce Falls (Kanada, 840 m)

• Browne Falls (Nowa Zelandia, 836 m).

Źródło: Onet