Przerażająca katastrofa samolotu pasażerskiego. "Rozpadł się na dwie części"
W takich warunkach bezpieczne posadzenie samolotu na ziemi było karkołomnym zadaniem. Niestety piloci maszyny na lotnisku w Bombaju nie podołali zadaniu. Chwilę po zetknięciu z ziemią doszło do katastrofy.
Fatalny w skutkach wypadek miał miejsce w czwartek 14 września na lotnisku w Bombaju. W momencie lądowania trwała ulewa, a widoczność była bardzo mocno ograniczona. Chwilę po zetknięciu z ziemią samolot znalazł się poza pasem i zniknął w chmurze pyłu. Wszystko uwieczniono na nagraniu.
Przerażająca katastrofa w Indiach. Samolot rozpadł się na części
Jak podaje "Times of India", podczas ulewy widoczność na lotnisku w Bombaju była ograniczona do zaledwie 700 metrów. Z tak trudnymi warunkami nie poradzili sobie piloci osobowego odrzutowca Learjet (VT-DBL).
Ze wstępnych ustaleń wynika, że piloci wpadli w poślizg podczas lądowania i znaleźli się poza pasem startowym. Następnie uderzyli dziobem maszyny o ziemię. Siła zderzenia była tak duża, że maszynę rozerwało na dwie części.
– Deszcz mocno padał, a samolot przekroczył próg pasa startowego. Samolot przechylił się o prawie 30 stopni. Potem zniknął mi z pola widzenia. Kilka sekund później usłyszeliśmy, jak kontroler ruchu lotniczego krzyczał "katastrofa, zderzenie" – mówił dowódca samolotu, który w momencie katastrofy przygotowywał się do startu.
Moment katastrofy samolotu uwieczniony na nagraniu
Prywatnym odrzutowcem, który leciał z Visakhapatnam do Bombaju podróżowało osiem osób. Dwóch pilotów (w wieku 21 i 23 lat), jeden członek personelu pokładowego, a także pięciu pasażerów.
Chwilę po tym jak maszyna runęła na ziemię, na miejscu pojawiły się jednostki straży pożarnej, a także ratownicy medyczni. W wyniku katastrofy nikt nie zginął, jednak zarówno pasażerowie, jak i piloci zostali poważnie ranni.
Z informacji przekazanych przez "Indian Express" wynika, że obaj piloci m.in. złamali kręgi w kręgosłupach. Jeden z nich musiał również przejść pilną operację ratującą życie. Pasażerowie doznali złamań kończyn, żeber, a także otarć i skaleczeń. Patrząc jednak na nagranie z momentu wypadku, aż trudno uwierzyć, że wszyscy go przeżyli.
Lotnisko w Bombaju zostało zamknięte
Z powodu wraku zalegającego w pobliżu pasa startowego konieczne było tymczasowe zamknięcie lotniska. Przez półtorej godziny loty były przekierowywane na inne lotniska. W sumie z utrudnieniami zmierzyli się piloci i pasażerowie 39 samolotów.