Przemek Kossakowski rozłożony na łopatki. Nie miał szans w starciu, jest nagranie

Przemek Kossakowski pokonany. Nie miał szans

"W życiu mężczyzny najgorsze są chwile, kiedy rzeczywistość surowo weryfikuje jego dobre mniemanie o sobie" - napisał na swoim profilu na Instagramie słynny podróżnik oraz pokazał nagranie ze swojego przegranego starcia.

Na filmie można zobaczyć, jak Kossakowski siłuje się na rękę z kobietą, którą poznał podczas jednej z podróży. Przemek przegrał starcie podobnie jak inni panowie, którzy postanowili zmierzyć się z bohaterką programu.

"Nie chciałabym być mężem tej dzielnej pani" - napisał jeden z internautów. Posypało się mnóstwo komentarzy, w których ludzie wyrazili podziw dla silności uczestniczki programu "Usłyszcie nas!". Sam Kossakowski też podszedł do tematu z dystansem. Nagranie można zobaczyć niżej.

Programy, które zachwycą turystów

Przemek Kossakowski, podobnie jak jego świeżo poślubiona żona, Martyna Wojciechowska, jest jednym z ulubionych podróżników Polaków. Swoimi doświadczeniami dzieli się w programach turystycznych emitowanych na antenie kanały TTV.

Jednym z jego najbardziej znanych formatów był program „Kossakowski. Szósty zmysł”. Podróżnik przemierzał w nim różne kraje Europy i spotykał się ze znachorami. Odwiedził w ten sposób między innymi Ukrainę, Rosję czy państwa Bałkanów.

Podróżnik ma na swoim koncie również inne programy w TTV, między innymi „Kossakowski. Być jak…”, „Kossakowski. Inicjacja”, „Kossakowski. Wtajemniczenie”, „Kossakowski. Nieoczywiste” oraz najnowszy „Down the road. Zespół w trasie”, który ma doczekać się kolejnego sezonu.

Przy okazji tego ostatniego tytułu Kossakowski udzielił wywiadu, w którym zdradził, czego nauczyły go podróże. - Mauczyłem się tego, że w naszym świecie, w którym cały czas mamy usta pełne frazesów o mówieniu prawdy i o mówieniu o emocjach, tak naprawdę w ogóle tego nie robimy, a oni są mistrzami, jeżeli o to chodzi. Jeżeli chcesz usłyszeć prawdę, idź do człowieka z zespołem Downa - mówił Przemek.

- My uwielbiamy mówić o tym, co jest ważne, ale jak tylko to powiemy, to przechodzimy do porządku dziennego, ponieważ mówienie prawdy jest szalenie trudne. Oni nauczyli mnie, że to wcale tak nie jest. Prawda może przyjść naturalnie - kontynuował.

- Wcale nie trzeba się jej obawiać i jeżeli ktoś prawdy nie docenia, to znaczy, że na nas nie zasługuje. Tego mnie nauczyli - posumował swoje turystyczne przeżycia z chorymi - dodał w rozmowie z TVN.

Źródło: SuperExpress, TVN