"Polska branża turystyczna potrzebuje kroplówki". Nowy trend wykończył hotelarzy
To już ostatnie chwile tegorocznych wakacji. Jest to więc dobra okazja do podsumowań. Dla rodzimej turystyki nie był to dobry sezon, choć nie wszyscy mieli powody do narzekań.
Wakacje 2023 skończą się w niedzielę 3 września. Jednak już teraz widać, że polscy turyści w tym roku nie dopisali. Właściciele noclegów nie mają wątpliwości, że drożyzna i kapryśna pogoda odstraszyły wczasowiczów.
Nowy trend na wakacjach. To zła wiadomość dla hotelarzy
Nie da się ukryć, że Polacy chętnie wyjeżdżali i zwiedzali. Na nieszczęście hotelarzy i właścicieli miejsc noclegowych, robili to na krótko. Jak wskazuje Nocowanie.pl, średnia długość rezerwacji wynosiła zaledwie 3,6 doby. Oznacza to, że wyjeżdżaliśmy głównie na przedłużone weekendy.
Najpopularniejszym kierunkiem niezmiennie było morze. Zmianę trendów turystycznych widać było zwłaszcza w najpopularniejszych miejscowościach. Plaże w Kołobrzegu, Łebie, Darłówku, Ustce, Władysławowie czy Świnoujściu tętniły życiem głównie w weekendy.
– Polacy nie chcą zrezygnować z wyjazdów całkowicie, więc je skracają i szukają wśród ofert tańszych opcji. Obiekty oferujące tanie noclegi w przyzwoitym standardzie najmniej odczuły odpływ turystów – przyznał Tomasz Machała, prezes Nocowanie.pl.
Wakacje w dużym mieście i w jak najniższej cenie
Jak dodaje Nocowanie.pl, Polacy chętnie spędzali urlopy również w największych miastach. Ze względu na dużą liczbę atrakcji, nie musieli obawiać się pogody, a ta była w tym sezonie wyjątkowo kapryśna. Najpopularniejszymi kierunkami na tzw. city breaki były Kraków, Gdańsk, Warszawa i Wrocław.
Z analizy serwisu wynika również, że polscy wczasowicze szukali tanich noclegów w możliwie jak najlepszym standardzie. Średnia cena za noc wyniosła w tym roku ok. 118 zł i była o 12 proc. wyższa niż przed rokiem. Natomiast średnia wartość rezerwacji to 1274 zł.
Machała dodał również, że na brak zainteresowania nie narzekały również obiekty o najwyższym standardzie. Tam wypoczywali turyści o zasobnym portfelu, a także goście z zagranicy. Nocowanie.pl dodało, że Małopolskę odwiedziło w tym roku aż 165 tys. zagranicznych turystów. Najczęściej byli to Niemcy i Amerykanie. W dalszej kolejności na południe Polski chętnie przyjeżdżali Brytyjczycy, Słowacy, obywatele Izraela i Włosi.
Nocowanie.pl bije na alarm. "Polska branża turystyczna potrzebuje kroplówki"
Tomasz Machała nie ma wątpliwości, że jeśli branża turystyczna nie otrzyma rządowego wsparcia, czeka ją poważny kryzys. – Pora wrócić do rozmów o pomocy dla branży, osłabionej inflacją i spadkiem realnych płac – zaapelował.
Dodał przy tym, że ogromnym sukcesem dla branży okazał się bon turystyczny. Wskazał również, że podobne programy wsparcia sektora turystycznego działają m.in. na Węgrzech i w Rumunii, gdzie stanowią ważny zastrzyk środków dla gospodarzy.
– Potrzebujemy nowych rozwiązań również w Polsce. Bez nowego paliwa dla rynku turystycznego musimy liczyć się ze znaczącym regresem – podsumował Machała.