Polka komentowała figury kobiet w Grecji. "Co za wieloryb". Gdy usłyszała odpowiedź zrzedła jej mina
Wakacje rządzą się swoimi prawami. Wielu osobom pod wpływem różnych czynników potrafią puścić hamulce. Gorzej, gdy granica dobrego smaku zostanie przekroczona i czyjaś zabawa odbywa się kosztem osób postronnych. Tak bywa zarówno na wczasach all inclusive, drogich, luksusowych, zagranicznych wyjazdach jak i podczas wypadów do polskich kurortów. Nieodpowiednie zachowanie może sprawić, że urlop zamieni się w koszmar, a nawet wywołać konsekwencje w życiu prywatnym. Bohaterzy niniejszego artykułu przekonali się o tym na własnej skórze.
Wakacje zamieniły się w koszmar
Przyczyną nieudanych wakacji może być nieodpowiednie towarzystwo. Sytuację taką na łamach wp.pl opowiedziała pani Matylda. Kobieta początkowo planowała romantyczny wyjazd we dwoje z mężem do Grecji. Okazało się jednak, że do wycieczki “wprosiła się” także teściowa. Para zgodziła się ją zabrać, gdyż było im szkoda “mamusi” ze względu na to, że niedawno straciła męża i mocno tę stratę odczuła.
Zabranie kobiety na wczasy okazało się fatalnym w skutkach błędem. To, co wyprawiała na basenie przy hotelu, w którym wypoczywali przeszło ludzkie pojęcie.
Polka komentowała figury innych kobiet na basenie
Pani Matyldzie jeszcze nigdy nie było tak wstyd. Ledwo zaczął się ich urlop w Grecji. Rozłożyli się we trójkę na leżakach przy hotelowym basenie. Planowali oddać się błogiemu lenistwu. Rozrywka ta szybko jednak znudziła się teściowej. Wypiła kilka napojów wyskokowych i się zaczęło. Synowa nie mogła uwierzyć własnym uszom, gdy usłyszała, jakie rzeczy wygaduje mama jego męża.
Teściowa nagle zaczęła komentować figury innych kobiet, które w strojach kąpielowych wypoczywały nad wodą. Nie były to miłe słowa. Wyraźnie sprawiało jej frajdę obrażanie ich wyglądu.
- Co za wieloryb! Gdzie ona taki wielki strój znalazła? - zawołała w pewnym momencie.
Tego, co stało się później zupełnie nie przewidziała. Okazało się, że osoba, w kierunku której posłała tak uszczypliwe słowa również była Polką. - Człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy - usłyszała w odpowiedzi. Po usłyszeniu takiej riposty zawstydzona, z “podkulonym ogonem” uciekła do hotelu.
Po wakacjach ich małżeństwo niemal legło w gruzach
To jednak nie koniec koszmaru pani Matyldy. Gdy już myślała, że wreszcie zazna trochę spokoju zszokowało ją zachowanie jej męża. Ten zamiast dotrzymywać jej towarzystwa pobiegł za “mamusią”, żeby ją pocieszyć. Mało tego, niemal cały pobyt poświęcał tylko jej, a żona “poszła w odstawkę”.
Krótki urlop sprawił, że ich małżeństwo niemal legło w gruzach. Małżonek w ogóle nie poświęcał uwagi swojej “drugiej połówce”. Żona przez całe greckie wakacje była osamotniona. Skończyło się na tym, że niemal doszło do rozwodu. Ich związek musiały ratować sesje terapii małżeńskiej.
Wakacje to krótki czas, który powinien posłużyć nam do naładowania akumulatorów na resztę roku, a nie przysparzania kolejnych problemów i trosk. Przykłady wakacji, które zamieniły się w koszmar można mnożyć. Zdarzają się przypadki, że ktoś wda się w chwilowy, wakacyjny romans i wróci ze złamanym sercem, a małżeństwo ulegnie rozpadowi. Ktoś inny z kolei zapomni, że jest na urlopie z rodziną i non stop będzie odbierał służbowe telefony, rujnując przy tym wczasy bliskim. Dlatego najważniejsze podczas tego błogiego czasu jest zachowanie zdrowego rozsądku.