Pokazał ceny na jarmarku bożonarodzeniowym w Niemczech. "Zero zaskoczenia..."
Coroczną tradycją w większych miastach są jarmarki bożonarodzeniowe. Niestety, ceny np. pajdy chleba, grzanego wina czy gorącej czekolady mogą przyprawić o ból głowy. Z tego powodu nie wszystkich stać na takie przyjemności.
Polityk Jarosław Pucek pokazał w mediach społecznościowych ceny, jakie można spotkać na konkurencyjnym jarmarku w Lipsku. Różnica jest widoczna gołym okiem.
Jarmarki bożonarodzeniowe
Jarmarki bożonarodzeniowe są bardzo popularne w Polsce. Klimat świąteczny w takich miejscach potrafi się udzielić nawet tym, którzy nie obchodzą wigilii.
Swojskie potrawy i unoszące się w powietrzu zapachy przyprawy korzennej, gorącej czekolady, grzanego wina i świątecznych smakołyków sprawiają, że trudno jest przejść obok jarmarku obojętnie. Do tego warto zwrócić uwagę na iluminacje świetlne i wystawy. Niektóre miasta decydują się na postawienie dużej choinki, dekoracji bożonarodzeniowych czy szopki. Wszystko po to, by zwabić potencjalnych klientów.
Ceny na jarmarkach bożonarodzeniowych w Polsce
Nie jest jednak tajemnicą, że wybierając się na jarmark należy uzbroić się w gruby portfel. W niektórych miejscach pajda chleba ze smalcem może kosztować nawet... 50 zł.
"Serki w stylu oscypka: 5 zł sztuka, grillowana kiełbasa: mała 20 zł, duża 50 zł, grzaniec od 15 zł + 20 zł kaucja za kubek, (...) gofry od 10 do 30 zł, szaszłyki po 49 zł, pierogi od 32 zł, połówka pajdy ze smalcem i ogórkiem 20 zł" - powiedział autor nagrania na instagramowym profilu miejscawewroclawiu_pl. Podobnie jest w Poznaniu. Szaszłyk wieprzowy z cebulką i kromką chleba to wydatek rzędu 45-60 zł.
Za granicą taniej niż w Polsce
Polityk Jarosław Pucek opublikował w serwisie X (niegdyś Twitter) zdjęcia z jarmarku bożonarodzeniowego w Lipsku. Jak się okazuje, za naszą zachodnią granicą jest taniej, niż w Polsce. Np. parówka w bułce to wydatek ok. 4-5 euro. Za grzańca zapłacimy 4 euro.
"Zero zaskoczenia… latem na Kanarach jest taniej niż nad Bałtykiem, więc nie dziwi, ze zimą w Polsce również drożej niż na zachodzie" - napisał jeden z internautów. Drugi dodał, że we włoskim Treviso kubek grzanego wina kosztuje 2,5 euro (ok. 12 zł). Dla porównania na niektórych jarmarkach w Polsce cena za krwistoczerwony trunek wynosi ok. 20 zł.