Podlaskie miejsca mocy. Tutaj poczujesz się jak Wiking
Podróże wcale nie muszą być dalekie. Czasami wystarczy trochę dociekliwości, żeby przenieść się w czasie i zobaczyć w Polsce miejsca, o których istnieniu często nie mieliśmy pojęcia. Na Podlasiu i Suwalszczyźnie na przykład można sprawdzić ile wspólnego mamy ze Skandynawami. Historia tych terenów nierozerwalnie wiąże się z Jaćwingami.
Byli jednym z najbardziej wojowniczych i najpotężniejszych ludów bałtyjskich. Razem z Prusami i Litwinami toczyli liczne wojny. Oprócz waleczności mieli także swoją specyficzną kulturę i wierzenia. Jaćwingów podbił we wczesnym średniowieczu zakon krzyżacki. Dziś są niemal zupełnie zapomniani. Na Podlasiu są jednak mało znane miejsca, które o nich przypominają.
Uroczysko nad Rospudą
Uroczysko Święte Miejsce zachwyca swoją historią i tajemniczością. Przeplatają się tu pogańskie wierzenia z katolickimi dewocjonaliami. Znaleźć je można na skraju Puszczy Augustowskiej nad Rospudą. Dotrzemy tam samochodem lub zakończymy spływ kajakowy.
Już w czasach pogańskich uroczysko było miejscem kultu religijnego, a obecnie można tu zobaczyć dość nową kaplicę i drewniane świątki. Uwagę przykuwa duży krzyż, a na nim miedziana tabliczka, którą wykonał nieżyjący już proboszcz. Duchowny tropił ślady Jaćwingów i napisał na niej, że ów krzyż został postawiony w 1283 roku na pamiątkę ich chrztu. Sakrament przyjęło wówczas podobno około 1600 dusz i w obawie przed prześladowaniami ze strony niechrzczonych Jaćwingów wyemigrowali z tych terenów.
Krzyż, mimo że przez pogan palony i wrzucany do rzeki, cudownie ocalał i stoi do dziś. Interesujące jest też wnętrze kaplicy, gdzie znajduje się zbiór świętych obrazków, różańców, krzyżyków i modlitw. To dary wiernych, którzy przyjechali do uroczyska w nadziei na cud. Dziś Święte Miejsce jest miejscem kultu i uroczym zakątkiem, który przyciąga tysiące turystów z całego kraju i zza granicy.
Osada w Oszkinach
Ducha dawnych ludów i wiary Bałtów i Słowian przywołuje też osada w Oszkiniach. Ok. 5 km od Puńska prywatny właściciel stworzył osadę jaćwiesko – pruską. Odtworzył miejsce sakralne dawnej wiary pogańskiej, świątynię zadumy oraz obiekty kamienne związane z historią zamieszkujących te ziemie plemion. Zbudował most nad stawem z 3 wiatami w stylu prusko-jaćwieskim. Powstała także strzelnica do strzelania z łuku, miejsce do rzucania oszczepem i siekierą.
Można się tam przenieść w czasie i przestrzeni, zobaczyć i poczuć jak żyli Jaćwingowie ponad 1000 lat temu. I to dosłownie, bo na miejscu dostępna jest możliwości nocowania w chatach pod przykryciem ze skóry, a także przygotowywanie posiłków na kamiennych paleniskach.
Polscy Wiknigowie
Na obrzeżach Suwałk, we wsi Szwajcaria znaleźć możemy największe cmentarzysko Jaćwingów. Odkryto tam liczne kurhany z pochówkami książęcymi, których pochodzenie datuje się na IV-V w. n.e. Kurhany o średnicy 6-21 metrów zbudowane są z kamieni pokrytych ziemią. Znaleziono w ich również przedmioty codziennego użytku, biżuterię, a nawet kości koni. Dla ochrony cmentarzyska utworzono tam specjalny rezerwat przyrody.
Jaćwingowie zamieszkiwali do XIII wieku ziemie położone między Wielkimi Jeziorami Mazurskimi, Niemnem i Biebrzą. Jedna z historycznych teorii mówi, że mogli pochodzić od wikińskich Waregów. Czcili ciała niebieskie, zwłaszcza słońce i księżyc oraz gwiazdy, zjawiska przyrodnicze oraz żywioły: wodę i ogień. Nie budowali świątyń, a za miejsce kultu służyły święte gaje, dąbrowy, źródła i kamienie.