Tłumaczyła, jak podróżować w czasach pandemii. Teraz wyznała, że jest zakażona
Fot. Instagram/trustedtravelgirl
Pandemia z ogromną siłą uderzyła w cały świat. Szczególnie poszkodowana jest teraz branża turystyczna, ludzie z całego świata mają bowiem ogromne problemy z przemieszczaniem się. Wielu podróżników działających w internecie nagrywa porady dla swoich fanów, doradzając, w jaki sposób mogą podróżować. Tak robiła również popularna, amerykańska blogerka Valerie Joy Wilson, która znana jest jako Trusted Travel Girl. Teraz okazało się, że ma koronawirusa.
Pandemia jej nie ominęła. Znana blogerka zakażona
Trusted Travel Girl jeszcze w marcu opublikowała na swoim blogu szczegółowy artykuł, w którym tłumaczyła, jak należy podróżować w czasach szalejącego koronawirusa. Dawała złote rady swoim fanom, których przestrzeganie miało gwarantować zdrowie i uniknięcie zachorowania. Problem pojawił się już kilka dni później, gdy na Instagramie sama przyznała, że poddała się testowi na koronawirusa, a jego wynik był pozytywny.
- Nie czułam się dobrze. Najpierw dostałam niewielkiej gorączki, ale trwała tylko przez jeden wieczór. Nie przejęłam się tym, bo zazwyczaj jeśli gorączkuję, to mam bardzo wysoką temperaturę. Zaczęłam też czuć się dziwnie, nie umiałam stwierdzić, co jest nie tak. Miałam kilkusekundowe, trudne do opisania odczucia, które pojawiały się i znikały. Wytłumaczyłam lekarzowi, że czułam się tak, jakby ktoś mi odłączał napięcie - możemy przeczytać na jej Instagramie.
Jak sama podkreśla, nie ma pojęcia, gdzie mogła się zakazić koronawirusem. Podkreśla, że nastąpić to mogło wszędzie - zarówno w samolocie, jak i sklepie. Pod koniec lutego była również gościem wielkich targów turystycznych w Kalifornii, potencjalnych okazji było więc naprawdę sporo. Mimo wszystko faktem jest, że po wyznaniu o chorobie wiarygodność jej porad zdecydowanie spadła.