Nieprawdopodobne odkrycie, naukowcy zaniemówili. Nikt nie wiedział, miliony turystów mogą marzyć, by zobaczyć je na własne oczy
Odkrycie australijskich badaczy zostało już obwieszczone przez BBC. Czegoś takiego nie widzieliśmy od 120 lat, chociaż można było tam trafić w każdej chwili. W niedużej odległości od wybrzeża, na Przylądku Jork, znajduje się inny świat.
Odkrycie o ogromnym znaczeniu
Naukowcy z Schmidt Ocean Institute, badając dno morskie, natrafili na ciekawą strukturę. W ubiegłym tygodniu w pobliżu przylądka Jork, czyli najdalej na północ wysuniętego przylądka Australii, ich oczom ukazała się ogromna rafa koralowa. Według badaczy, ta rafa jest pierwszą tego typu odkrytą w tym rejonie od końca XIX wieku.
Wiadomo, że znajduje się tam jeszcze siedem innych wysokich raf, ponieważ to północne krańce obszaru Wielkiej Rafy Koralowej. Tom Bridge z Uniwersytetu Jamesa Cooka, który jest głównym badaczem wyprawy, poinformował o parametrach odkrycia w oświadczeniu. Dowiedzieliśmy się z niego, że podstawa rafy o kształcie przypominającym ostrze, ma 1,5 kilometra szerokości.
Piętrowo występujące koralowce w najwyższym punkcie osiągają 500 metrów wysokości. To więcej niż ma Empire State Building czy dwa postawione na sobie Pałace Kultury i Nauki w Warszawie. Wierzchołek struktury znajduje się zaledwie 40 metrów pod powierzchnią, więc można do niego zanurkować.
Dzięki robotowi można wszystko zobaczyć
Ze względu na znaczną głębokość niższych warstw rafy, konieczne było użycie robota. Zespół przebywający na pokładzie statku badawczego, należącego do organizacji Schmidt Ocean Institute (SOI) z siedzibą w Kalifornii, użył robota znanego jako SuBastian. Przy jego pomocy pobrano próbki do badań i transmitowano odkrycie w Internecie. Nagranie można zobaczyć w serwisie YouTube na kanale Schmidt Ocean.
– Znalezienie nowej rafy o wysokości pół kilometra w rejonie przylądka Jork dobrzej znanej Wielkiej Rafy Koralowej pokazuje, jak tajemniczy jest świat tuż za naszą linią brzegową – powiedziała dyrektor wykonawcza SOI, dr Jyotika Virmani cytowana przez Radio Zet.
Wielka Rafa Koralowa jest obserwowana nieustannie od XIX wieku. Pełni ważną funkcję na naszej planecie i jest jednym z największych ekosystemów. Niestety wraz z ocieplaniem się klimatu i zanieczyszczaniem wód, organizmy zamieszkujące rafę stopniowo wymierają. Już teraz w niektórych miejscach możemy zaobserwować martwe koralowce.
Ten cud natury został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1981 roku . Jak czytamy na stronie Radia Zet, to największa pojedyncza struktura wytworzona przez organizmy żywe, a widać ją nawet z kosmosu. Naukowcy oszacowali jej wiek na niemal 20 milionów lat.
Rafy koralowe występowały także w Polsce
Nie wszyscy mogą polecieć do Australii, by oglądać największą rafę koralową na świecie, lecz można to zrobić także w Morzu Czerwonym. W tej niezwykle słonej wodzie również znajdują się piękne okazy, choć nie tak duże i imponujące jak w Pacyfiku.
Na terenie dzisiejszej Polski znajdowało się kiedyś morze, w którym żyły koralowce. Przez miliony lat teren zupełnie zmienił swoje oblicze, lecz nadal możemy zobaczyć ślady ówczesnego życia. Jednym z najlepszych obszarów do oglądania skamieniałych koralowców są Góry Świętokrzyskie i kamieniołomy w Kielcach, gdzie wydobywano wapienie powstałe ze szkieletów tych zwierząt.
Źródło: Radio Zet