Oblężenie szpitali we Włoszech. Co tam się dzieje? Turyści padają na ulicach
Turyści, którzy na przełomie lipca i sierpnia wybrali się do Włoch, nie mają lekko. Wszystko przez doskwierające upały. Od czwartku w dwunastu miastach obowiązuje najwyższy stopień alertu, a szpitale pękają w szwach od skrajnie wyczerpanych zagranicznych gości. Liczba przyjmowanych pacjentów rośnie z każdym dniem.
Upały we Włoszech. Czerwony alert nie tylko w Rzymie
W czwartek 1 sierpnia Ministerstwo Zdrowia wprowadziło czerwony alert w wielu popularnych, turystycznych miastach: Rzymie, Bolonii, Florencji, Bolzano, Brescii, Frosinone, Mediolanie, Latinie, Perugii, Rieti, Turynie oraz Viterbo.
W ostatnich tygodniach mieszkańcom wyjątkowo trudno jest normalnie funkcjonować. Z kolei turyści, którzy przylecieli do Włoch na wakacje, nie odpuszczają zwiedzania słynnych atrakcji, co często źle się kończy.
Szpitale we Włoszech wypełnione zagranicznymi turystami
W wielu miejscach odnotowano wzrost liczny osób, które trafiają na pogotowie. Choćby w Riety w Lacjum liczba zgłoszeń w minionym miesiącu wzrosła o 30 proc. Termometry pokazują tam powyżej 35 st. Celsjusza.
Podobnie wygląda sytuacja w Rzymie. Najczęściej do szpitali trafiają starsze osoby, które zwiedzają miasto w 40-stopniowym upale i zapominają o odpowiednim nawodnieniu. Upał daje o sobie znać również wśród młodych turystów.
Pogoda w Rzymie w sierpniu
Prognozy pogody wskazują, że przez cały sierpień w Rzymie będzie panowała wysoka temperatura. Najniższa wyniesie 31 stopni, jednak takiej spodziewać się można dopiero pod koniec miesiąca. Do tego czasu termometry będą pokazywać nawet 37 st. C.
Czytaj też: Jeździ na wakacje bez męża. Wstyd ujawniać dlaczego