Nie żyje co najmniej dziesięć osób. Erupcja wulkanu nastąpiła w środku nocy
Wulkan Lewotobi Laki Laki na wyspie Flores w Indonezji wybuchł w nocy z 3 na 4 listopada. Wyrzucił czerwoną kolumnę lawy i chmurę popiołu. Jak poinformowały lokalne władze, w wyniku nagłej erupcji zginęło co najmniej dziesięć osób. Zarządzono ewakuację mieszkańców.
Erupcja wulkanu w Indonezji
Początek listopada zaczął się koszmarnie dla mieszkańców indonezyjskiej wyspy Flores. W nocy z niedzieli na poniedziałek (3-4.11) nastąpił wybuch wulkanu Lewotobi Laki Laki.
Jak przekazał Hadi Wijaya, rzecznik Centrum Wulkanologii i Łagodzenia Zagrożeń Geologicznych, z wulkanu wydobyła się ognistoczerwona kolumna lawy, pył i niewielkie skały. “Totalna destrukcja w wiosce Boru i jej okolicach” - czytamy we wpisie “Wulkanów świata” na Facebooku.
W wyniku wybuchu wulkanu zginęło dziesięć osób
Erupcja nastąpiła nagle, mieszkańcy całkiem nie byli na to przygotowani. Okoliczne budynki, w tym domy mieszkalne uległy zniszczeniu, w mniejszym i większym stopniu. “Spałem, gdy nagle łóżko zatrzęsło się dwa razy, jakby ktoś nim trzasnął. Wtedy zdałem sobie sprawę, że wulkan wybuchł, więc wybiegłem na zewnątrz” - powiedział 32 letni mieszkaniec, cytowany przez agencję AFP.
Abdul Muhari, rzecznik krajowej agencji ds. łagodzenia skutków klęsk żywiołowych poinformował na konferencji prasowej, że na skutek wybuchu zginęło co najmniej dziesięć osób.
Ewakuacja mieszkańców z zagrożonych terenów
Od samego rana trwa ewakuacja mieszkańców, którzy przebywają w pobliżu wulkanu. Erupcja dotknęła łącznie aż siedem wiosek. Te, które znajdują się ok. 20 km od krateru na razie nie ucierpiały.