Nie mógł odmówić sobie przyjemności na pokładzie. Z samolotu wyprowadzili go funkcjonariusze
Na pokładzie samolotów panują bardzo restrykcyjne reguły, które bezwzględnie obowiązują wszystkich. Za nic miał je pasażer, który mimo ostrzeżeń załogi, postanowił zafundować sobie małą przyjemność.
Ceną był solidny mandat oraz obstawa funkcjonariuszy Straży Granicznej. Za taki “drobny” wybryk można trafić nawet na czarną listę pasażerów.
Surowe zasady na pokładach samolotów
Niektóre zasady obowiązujące w samolotach są bezwzględne i ich przestrzeganie jest konieczne ze względów bezpieczeństwa lotu. Wiele osób, nie może pogodzić się z tym, że to co dozwolone na ziemi, zakazane jest w przestworzach. Za wszelką cenę próbują więc je obejść, z reguły z marnym skutkiem.
Choć trudno w to uwierzyć, zdarzają się nawet tak absurdalne sytuacje, jak próby samodzielnego otwierania drzwi samolotu - nawet podczas lotu, 10 kilometrów nad ziemią. Powody takich zachowań są różne – od paniki wywołanej lotem, przez alkoholowe wybryki niesfornych pasażerów, aż po zwykłą głupotę…
Chwila przyjemności na pokładzie samolotu zakończyła się fatalnie
Tym razem, 29-letni pasażer nie wytrzymał podczas podróży do Polski ze słonecznych wakacji w Alicante. Choć ta zasada jest od lat doskonale znana wszystkim pasażerom, mężczyzna nie mógł powstrzymać się od zapalenia papierosa na pokładzie. Chwila przyjemności skończyła się dla niego fatalnie.
Jak informuje Nadwiślańska Straż Graniczna, do incydentu z udziałem obywatela Ukrainy doszło 5 września w godzinach wieczornych. Mężczyzna, pomimo ostrzeżeń personelu pokładowego zamknął się w męskiej toalecie i tam palił papierosy. Zapomniał jednak o tym, że toalety w samolotach są wyposażone w czujniki dymu.
29-latka z samolotu wyprowadziła Straż Graniczna
Na 29-latka z Ukrainy czekał już na płycie lotniska komitet powitalny. Funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych otrzymali informację o mężczyźnie, który podczas rejsu nie stosował się do przepisów porządkowych obowiązujących na pokładzie, jeszcze zanim samolot wylądował.
Jak informuje Dagmara Bielec z Nadwiślańskiej Straży Granicznej “po wylądowaniu samolotu, na miejsce udali się funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy pouczyli pasażera o możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego w razie nie wykonywania przez nich poleceń, a następnie doprowadzili mężczyznę do pomieszczeń służbowych, gdzie nałożono na niego mandat w wysokości 500 złotych. Podróżny mandat przyjął nie wnosząc zastrzeżeń, co do jego zasadności i wysokości.”