Nawet 1000 zł mandatu w Chorwacji. Cwani turyści na plaży muszą mieć się na baczności
Nie tylko nad Bałtykiem turyści chcą mieć kawałek plaży tylko i wyłącznie dla siebie. Zamiast odgradzania się parawanami wczasowicze w Chorwacji praktykują coś zupełnie innego. Dużo wcześniej rezerwują sobie konkretne miejsca na piasku. Okazuje się, że za takie coś można otrzymać dość srogi mandat.
Tłumy na plaży latem. Oto co robią turyści w Chorwacji
Wszyscy doskonale wiemy, jak wyglądają popularne plaże w szczycie sezonu podczas słonecznej pogody. Osoby, które przychodzą w godzinach południowych, niekiedy muszą przespacerować się dobre kilka minut, by znaleźć choć odrobinę pustej przestrzeni na rozłożenie koca czy ręcznika.
Takie widoki kojarzą nam się z Bałtykiem, jednak za granicą wcale nie jest inaczej. W Chorwacji, która jest uwielbianym wśród Polaków kierunkiem na wakacje, turyści wpadają na coraz to nowsze pomysły, by móc spokojnie wygrzewać się na plaży. Poranny sprint i wyścigi nie są potrzebne, bo miejsce rezerwują sobie nawet w nocy.
Rezerwacja plaży może się źle skończyć
W ostatnim czasie na chorwackich plażach króluje nowy trend. Polega na rezerwowaniu kawałka plaży na całą noc, a nawet cały pobyt. O co dokładnie chodzi? Wczasowicze pozostawiają parawany, leżaki i inne gadżety, by mieć pewność, że rano nikt nie zajmie im ulubionego miejsca.
Chorwacja jednak postanowiła wprowadzić przepisy, które tego zakazują. Mianowicie chodzi o zakaz śmiecenia na plaży. Służby komunalne wyruszają na sprzątanie i zbierają wszystko, co napotkają, w tym parawany, leżaki czy parasole. Przedmioty następnie trafiają do przechowalni, a jeżeli turysta chce je odzyskać, wówczas musi zapłacić mandat.
Mandat 1000 zł na plaży w Chorwacji
Opłata może wynieść nawet 260 euro czyli ok. 1000 zł. - Zwracamy ręczniki, maty, leżaki i krzesła składane. Tylko mały szczegół. Zwracamy rzeczy wraz z dowodem wpłaty za nieuprawnione korzystanie z obszaru morskiego. Od 11:00 do 13:00 wystarczy zgłosić się do służb porządkowych – poinformował Marko Grubelić, wójt gminy Tribunj, w środkowo-południowej Chorwacji.
Czytaj też: Po co turyści w Chorwacji zabierają ocet na plażę? Problem z roku na rok jest coraz większy