Najczarniejszy dzień dla ratowników w Tatrach. 'Sokół' nigdy nie wrócił do bazy
Wszystko wydarzyło się w ułamku sekundy. Najpierw pojawił się dym, a później maszyna runęła w górskiej dolinie. To był najczarniejszy dzień dla polskiego ratownictwa. Od tej tragedii mija 29 lat.
Śmigłowiec Sokół, wyruszył wraz z załogą, aby ratować turystów w Tatrach. Dziś w Zakopanem kolejne wspomnienie o bohaterach gór.
Najczarniejszy dzień dla ratowników w Tatrach. "Lądujemy za 3 minuty"
W Tatrach panowała piękna pogoda. Tego dnia centrala TOPR otrzymała zgłoszenie o wypadku dwóch turystek ze Szwecji. Wiadomość została nadana drogą radiową przez żołnierzy straży granicznej z Kasprowego Wierchu. Mowa była o złamaniami kończyn dolnych. Śmigłowiec TOPR natychmiast poderwał się do lotu.
Ratownicy na miejscu desantowali się wraz ze sprzętem ze śmigłowca. Maszyna pozostała w niewysokim zawisie. Ratownicy odebrali dwie pary noszy podawanych z pokładu śmigłowca i ruszyli na pomoc. Nagle dostrzegli leżącego tuż obok nieprzytomnego kolegę z grupy - Janusza Kubicę - z raną głowy. Ratownicy wciągnęli go na pokład śmigłowca, który natychmiast odleciał podając w powietrze swój ostatni meldunek: “Lądujemy za 3 minuty”.
Śmigłowiec TOPR spadł na las. Tragedia w Tatrach
Helikopter TOPR leciał szybko i dość nisko. Przez Dolinę Olczyską kierował się w stronę Zakopanego. Nagle łopaty wirnika zwolniły. Śmigłowiec zaczął się obracać. Odpadł od niego fragment ogona i kilka części. Z maszyny zaczął unosić się dym. Wszystko trwało sekundy. Śmigłowiec runął na las.
Taką relację przekazali nie do końca jeszcze świadomi turyści, którzy wędrowali doliną. Na pokładzie znajdowały się 4 osoby. Dwóch ratowników TOPR i dwóch pilotów. Wszyscy zginęli.
Wspomnienie ratowników TOPR
W komunikacie TOPR z tego dnia czytamy - “ w dniu 11 sierpnia 1994 r. o godz. 13.17 miało miejsce najtragiczniejsze zdarzenie w historii polskiego ratownictwa górskiego. W czasie pełnienia czynności ratowniczych w katastrofie śmigłowca Sokół w Dolinie Olczyskiej śmierć ponieśli ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego: Janusz Kubica i Stanisław Mateja oraz piloci: Bogusław Arendarczyk i Janusz Rybicki.”
Jak co roku, w słynnej Kaplicy na Jaszczurówce odprawione jest nabożeństwo upamiętniające tą tragedię.