Mężczyzna leciał na pielgrzymkę z dziećmi. Teraz żąda zwrotu pieniędzy od Ryanaira
W samolotach można doświadczyć przeróżnych sytuacji. Niejednokrotnie pasażerowie dzielili się swoimi przeżyciami z lotów. Udostępniali nagrania lub zdjęcia przedstawiające dziwne zachowania współpasażerów. Niekiedy rejestrowali awantury czy bójki na pokładzie.
Tym razem jeden z pasażerów Ryanaira postanowił pokazać, w jakich warunkach był zmuszony podróżować na pielgrzymkę. “Ja i dzieci chcemy zwrotu pieniędzy” - napisał sfrustrowany mężczyzna.
Leciał z dziećmi na pielgrzymkę. Lot zakłócił mu inny pasażer
Ostatni lot liniami Ryanair mocno zirytował Irlandczyka Pete’a Farrella. O swojej nieudanej podróży opowiedział portalowi Dublin Live. Mężczyzna prowadzi małą grupę kościelną. Chciał pokazać dzieciom miejscowość Lourdes. Jest ona jednym z najpopularniejszych miejsc masowych pielgrzymek. W trakcie lotu samolotem Ryanair z Dublina do Lourdes, grupa współpasażerów miała zakłócić podróż innym pielgrzymującym.
“Grupa mężczyzn przybyła do bramy. Na początku zachowywali się kulturalnie, lecz potem stawali się coraz bardziej pijani. To nie była najgorsza rzecz na świecie, ale z pewnością wystawiała naszą cierpliwość na próbę. I na pewno nie wybierali się na pielgrzymkę!” - powiedział Pete Farrell.
Co tak zirytowało pasażera Ryanaira?
Powodem irytacji pasażera okazała się śpiewająca grupa mężczyzn. Jeden z nich wziął interkom Ryanaira i zaczął śpiewać piosenkę “Hold Me Now” autorstwa Johnny’ego Logana. Na udostępnionym przez Pete’a nagraniu widać, że większość pasażerów pozytywnie odebrała nieoczekiwany “koncert” w samolocie. Niektórzy klaskali i śpiewali razem z mężczyzną. Jednak nie wszystkim spodobał się ten występ.
Ryanair odpowiedział zirytowanemu pasażerowi
W poście Pete napisał, że rozumie, iż Ryanair nie jest znany z zapewniania pasażerom rozrywki w trakcie lotu. Według niego zachowanie śpiewającego pasażera było irytujące. Dodatkowo poprosił irlandzkiego przewoźnika o zwrot pieniędzy za zakupione bilety. Ryanair nie pozostawił tej skargi bez odpowiedzi. W ironiczny sposób stwierdził, że “mordowanie” piosenki jest nielegalne na dużej wysokości. I wobec tego policja otrzymała “zgłoszenie” w tej sprawie.