Martyna Wojciechowska cudem przeżyła, zginął jej przyjaciel. Szczegóły tragedii nawet po latach doprowadzają do łez
Martyna Wojciechowska to kobieta pełna energii, wyjątkowo odważna i żądna przygód. Jej niesamowite wyjazdy na "końce świata" śledzą miliony fanów. Nie zawsze jednak wszystko idzie zgodnie z planem, czego tragicznym przykładem był wypadek, do którego doszło w 2004 roku na Islandii. Kręcono tam zdjęcia do programu "Misja Martyna", lecz niestety samochód ekipy wpadł w poślizg i uderzył w betonowy słup.
Martyna Wojciechowska była o krok od śmierci, zginął jej przyjaciel
Wypadek miał niestety tragiczne skutki. Choć Martyna Wojciechowska przeżyła, doznała złamania kręgosłupa. Niestety zginął jej przyjaciel Rafał Łukaszewicz, który podróżował tym samym samochodem. Wiadomość o wypadku była również okropnym ciosem dla fanów podróżniczki.
Łukaszewicz niestety osierocił swoje dwie pociechy, Kubę i Julię, miały wtedy zaledwie 3 latka. Martyna Wojciechowska jakiś czas temu wyjawiła w mediach, że stale utrzymuje z nimi kontakt i choć są już pełnoletnie, nadal przy nich czuwa. Pokazuje to, jak wielką i traumatyczną sytuacją był dla niej zarówno wypadek, jak i śmierć przyjaciela.
Prezenterka długo poruszała się na wózku inwalidzkim, lecz kolejny raz dała o sobie znać jej siła i gotowość do walki. Postanowiła się nie poddawać i stanąć ponownie na nogach, co ostatecznie na szczęście jej się udało.
Źródło: Party
