Pokazali zdjęcie z lotniska na Zanzibarze. Maseczek i dystansu nie widać
Lotnisko Abeid Amani Karume na Zanzibarze nie spełnia wymogów protokołów bezpieczeństwa COVID-19 - wynika z raportu firmy Skytrax „COVID-19 Airport Safety Rating". Jest to jedyna na świecie ocena i certyfikacja środków bezpieczeństwa i higieny na lotniskach podczas pandemii, opierająca się profesjonalnym i naukowym badaniu rzeczywistych standardów zapewnianych na lotnisku.
Pokazali zdjęcie z lotniska na Zanzibarze. Wygląda, jakby zapomnieli o pandemii
Firma Skytrax w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy firma przeprowadziła audyty COVID-19 na lotniskach w wielu częściach świata. Niestety, badanie na Zanzibarze zakończyło się bardzo złym wynikiem. Na lotnisku próżno bowiem szukać jakichkolwiek środków bezpieczeństwa poza pomiarem temperatury.
Audyt Międzynarodowego Portu Lotniczego Abeid Amani Karume przeprowadzono w styczniu 2021 r. Podczas kontroli zwracano uwagę na efektywność proceduralną, skupiano się na analizie obserwacji wizualnych oraz kontroli czystości z wykorzystaniem testów. Spójność standardów była tu kluczowym wyznacznikiem oceny końcowej.
- Jesteśmy zszokowani niskimi standardami zdrowia i bezpieczeństwa na Międzynarodowym Lotnisku Abeid Amani Karume. Władze kraju zdają się wypierać istnienie COVID-19 - powiedział Edward Plaisted, ekspert Skytrax, który przeprowadzał badanie.
- Lotnisko na Zanzibarze jest gorsze niż mogliśmy sobie wyobrazić ze względu na całkowity brak protokołów bezpieczeństwa COVID-19 - dodał. Audytorzy zwracają uwagę, żeby rozważyć konieczność podróży na Zanzibar, ponieważ obecnie jest to ekstremalnie niebezpiecznie miejsce.
Na lotnisku Abeid Amani Karume nie ma obowiązku noszenia maseczek, ani też żadnych zaleceń dotyczących zasłaniania ust i nosa. Sytuację tę chętnie korzystają pasażerowie, co widać na udostępnionych zdjęciach. Masek nie można również kupić w terminalu, noszą je tylko nieliczni pracownicy lotniska.
Ponadto, brakuje tam również informacji na temat utrzymywania dystansu społecznego i dezynfekcji rąk. Jak zauważają audytorzy, w porcie znajduje się jedynie kilka dystrybutorów ze środkami dezynfekującymi. Na lotnisku niemożliwe jest nawet zachowanie dystansu społecznego, ponieważ przyjmuje ono zbyt dużą liczbę pasażerów. Jedynym przejawem zachowania środków sanitarnych jest mierzenie temperatury u podróżnych przybywających na Zanzibar.
Sytuacja epidemiczna w Tanzanii i na Zanzibarze jest zresztą bardzo trudna do oceny, ponieważ prezydent Tanzanii, John Magafuli, przestał aktualizować dane dotyczące infekcji pod koniec kwietnia 2020 roku. Liczba zakażeń w tym kraju nie jest zatem znana. Jak donosi Skytrax, 19 stycznia po przyjeździe dwóch podróżnych przyleciało z Tanzanii do Danii, wykryto nowy, południowoafrykański wariant COVID-19.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Źródło: rynek-lotniczy.pl