Szła po lesie, nagle zobaczyła lodowe włosy. Niebywałe zjawisko, skąd się wzięły?

Las skrywał tajemnicę dziesiątki lat

Zdjęcia niezwykłego zjawiska pojawiły się na Facebooku Wigierskiego Parku Narodowego. Ich autorką jest Anna Krzysztofiak, która w opisie zrelacjonowała swoją wyprawę do lasu. Odkrycia dokonała pierwszego dnia roku.

- Kiedy pierwszego dnia tego roku wybrałam się na spacer nad Starorzecze Czarnej Hańczy, las ukazał mi swoje magiczne oblicze. Na wielu leżących na ziemi martwych gałęziach pojawiły się, przypominające śnieżnobiałe włosy, delikatne twory - relacjonuje pani Anna.

Zjawisko, na które trafiła pani Anna jest niezwykle rzadkie i można spotkać je jedynie lokalnie na półkuli północnej, w tym w Polsce. Dawniej przypisywano im magiczne znaczenie, a naukowcy długo zachodzili w głowę, skąd bierze się ich wygląd.

- Po dotknięciu topniały szybko, były bowiem zbudowane z cieniutkich, nitkowatych kryształów lodu. Dawniej przypisywano im magiczne znaczenie, a zjawisko to nazywano włosami lub peruką wiedźmy - pisze pani Anna na Facebooku.

Tajemnica została rozwikłana dopiero w 2015 roku, kiedy badaczom udało się udowodnić, że za powstanie lodu odpowiadają trzy czynniki. Lód powstaje w wyniku spowolnienia procesu krystalizacji spowodowanego przez jeden gatunek grzyba.

- Tajemnicę ich powstawania odkryto dopiero w 2015 roku, choć zjawisko opisano po raz pierwszy już w 1918. Dwaj naukowcy z Niemiec i Szwajcarii udowodnili, że do powstania tego fenomenu potrzebne są trzy komponenty: wysoka wilgotność powietrza, temperatura poniżej zera i …. grzyb łojówka różowawa (Exidiopsiseffusa) - tłumaczy pani Anna.

Lód włóknisty nazywany "lodowymi włosami" możemy zaobserwować jedynie na półkuli północnej, na obumierających częściach roślin. Proces powstania tego niecodziennego zjawiska wyjaśnia Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

- Zjawisko to najłatwiej można przyuważyć na 'martwym' drewnie – np. patykach lub uszkodzonych, obumierających częściach roślin. Warunkiem wystąpienia tego zjawiska jest obecność grzyba, konkretnie łojówki różowawej (Exidiopsis effusa) przy jednoczesnej dużej wilgotności powietrza i temperaturze poniżej zera - tłumaczy Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

https://www.facebook.com/wigierski.parknarodowy/posts/4224720380876862

- Obecność łojówki różowawej powoduje spowolnienie procesu krystalizacji. Woda zostaje delikatnie wypychana, tworząc formacje przypominające swym wyglądem włosy, czyli bardzo cienkie, podłużne kryształki lodu – wyjaśnia IMGW.

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl

Źródło: WP