Lądowanie jak z horroru. Samolot pełen pasażerów nagle wypadł z pasa startowego

Samolot pełen pasażerów nagle spadł z pasa startowego

Do zdarzenia z udziałem samolotu Boeing 737-800 doszło w piątek po południu. Samolot próbował wylądować w wyjątkowo trudnych warunkach. Okolice nawiedziły ulewne deszcze i silny wiatr.

Fiona Marr, która była świadkiem wypadku, powiedziała: „Zabrałam mojego syna, żeby przez chwilę popatrzył na samoloty. Zobaczyłam, jak lądują i wpadają w poślizg, a potem na lotnisku rozległ się naprawdę głośny alarm, jakiego nigdy wcześniej nie słyszałam"

„Następnie natychmiast na miejsce pojechały dwa wozy strażackie, a około 20 minut później przyjechało kilka ambulansów, ale trudno było stwierdzić, czy ktoś jest na ziemi” - dodała kobieta.

Lotnisko w Leeds zostało zamknięte. Odwołano wiele lotów

Rzecznik lotniska w Leeds w Wielkiej Brytanii powiedział, że nikt nie odniósł obrażeń, a wszyscy pasażerowie bezpiecznie opuścili pokład.

„Lotnisko jest teraz zamknięte. Współpracujemy z linią lotniczą, odpowiednimi zespołami operacyjnymi i władzami awaryjnymi, aby rozwiązać tę sytuację i możliwie najszybciej przywrócić usługi. Prosimy pasażerów, aby przed podróżą na lotnisko skontaktowali się ze swoimi liniami lotniczymi w celu sprawdzenia statusu lotu” - dodał rzecznik.

TUI odniosło się do wypadku

Do sprawy odniosło się także biuro podróży Tui. „Jesteśmy świadomi incydentu na lotnisku Leeds Bradford dzisiejszego popołudnia, podczas którego po wylądowaniu samolot TOM3551 nieznacznie skręcił w stronę drogi kołowania" - przekazało w oświadczeniu biuro.

„Nie zgłoszono żadnych obrażeń, a nasz zespół naziemny jest pod ręką, aby wspierać pasażerów podczas schodzenia na ląd”.