Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Świat > Kulisy uwolnienia porwanej w Czadzie Polki. Doszło do strzelaniny
Natalia Księżak
Natalia Księżak 14.02.2024 09:28

Kulisy uwolnienia porwanej w Czadzie Polki. Doszło do strzelaniny

polka
EAST NEWS

Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania polskiej lekarki Aleksandry, która została porwana w afrykańskim Czadzie. Kobieta została odbita z rąk porywaczy. Paweł Wroński,, rzecznik MSZ  potwierdza, że obecnie jej zdrowiu i życiu nic nie zagraża.

W trakcie akcji, przeprowadzonej przez siły czadyjskie, doszło jednak do strzelaniny z porywaczami. 

 

Porwanie polskiej lekarki w Czadzie

Przypomnijmy, że polska lekarka została porwana przez nieznanych sprawców w piątek w południowym Czadzie. Wolontariuszka została podstępem zabrana ze szpitala Saint-Michel w miejscowości Dono Manga. Miejsce to jest oddalone od stolicy kraju o ok. 400 kilometrów.

Tego dnia rano do szpitala przybyło dwóch mężczyzn, którzy  towarzyszyli fałszywemu pacjentowi. Cała trójka wykorzystała nieobecność żołnierzy, którzy zwykle zabezpieczają placówkę - znajdowali się na muzułmańskiej piątkowej modlitwie. Według mediów w Czadzie porywaczy było co najmniej czterech.

Kulisy uwolnienia porwanej Polki w Czadzie

“Poszukiwania Polki prowadzono na bardzo rozległym terenie, także przy udziale lotnictwa.  Wiadomo było, że kobieta żyje. Dała sygnał kontaktując się telefonicznie z biskupem związanym ze szpitalem – relacjonował w Radiu ZET rzecznik MSZ Paweł Wroński. 

Akcję przy wsparciu francuskich żołnierzy nadzorował czadyjski minister ds. bezpieczeństwa. Podczas próby odbicia polskiej lekarki z rąk porywaczy doszło do wymiany ognia.

MSZ informuje. Doszło do strzelaniny

 Lekarka została odbita z rąk bandytów i zabrana śmigłowcem w bezpieczne miejsce.  Radosław Sikorski poinformował we wtorek, że kobieta zostanie przetransportowana do stolicy Czadu - Ndżameny. Jeśli pani Aleksandra zechce, otrzyma pomoc także w powrocie do Polski.

 – Jesteśmy winni podziękowania siłom lokalnym i naszym francuskim sojusznikom. Państwa modlitwy zostały wysłuchane. Córka będzie wkrótce w kraju – mówił na nagraniu szef MSZ.