Kto ma “prawo” do podłokietnika w samolocie? Wyjaśniamy odwieczny dylemat
Podróżując w transporcie zbiorowym, w którym siedzenia są od siebie odgrodzone podłokietnikiem, często dochodzi do sytuacji, kiedy nie wiemy, kto ma do niego niepisane prawo. Zdarza się, że dochodzi przez to nawet do małych scysji między pasażerami.
Na łamach New York Times’a stewardessa Kristie Koerbel wyjaśniła, kto może rościć sobie prawo do podłokietnika. Pracownica linii lotniczych wyjaśniła też kilka innych palących kwestii.
Kto ma prawo do podłokietnika w samolocie?
Podłokietnik w trakcie lotu może pełnić zbawienną funkcję dla pasażera. Można się o niego oprzeć, a nawet - ustawiając odpowiednio ciało - prawie położyć. To szczególnie ważne w trakcie długiego rejsu. Od lat trwa debata, kto ma niepisane prawo do podłokietnika.
Jak argumentuje Kristie Koerbel, jest to przede wszystkim zależne od zajmowanego przez nas miejsca. Podróżny, który siedzi na środkowym fotelu według stewardessy ma automatyczne prawo do… dwóch podłokietników! Ma być to rekompensata za to, że znajduje się pomiędzy pasażerami z oknem lub wyjściem na korytarz.
Schowki nad głową
Stewardessa podkreśliła też, jak ważne w kwestii komfortu podróżowania są schowki nad głowami. Koerbel dodała, że według duże walizki lub torby powinny znajdować się właśnie w tym miejscu, natomiast plecaki i mniejsze torebki pod fotelem przed nami.
Według kobiety podróżni często popełniają ten błąd i upychają na siłę wszelkie swoje bagaże, przez co kolejni pasażerowie nie mają miejsca na swoje walizki.
Zarezerwowane miejsce
Znacie to? Wchodzicie na pokład samolotu, zajmujecie zapisane na karcie pokładowej miejsce, zapinacie pasy… aż tu nagle podchodzi do was jakaś osoba z prośbą o zmianę siedzenia? Do takiej sytuacji często dochodzi w tanich liniach, gdzie pasażerowie często mają przydzielone losowe miejsca.
Stewardessa dodała, że w takim przypadku należy się zastanowić, a nie od razu pokornie się przesiadać. "Nie, nie musisz zamieniać się z kimś, kto cię o to prosi. Jeśli zapłaciłeś dodatkowo za swoje miejsce lub nawet jeśli jest to tylko niedogodność, możesz uprzejmie odmówić" - oznajmiła Kristie Koerbel.