Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Świat > Krwawy dramat przy słynnej atrakcji. Świadkowie patrzyli, jak dziewczyna walczy o życie
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 30.01.2024 17:01

Krwawy dramat przy słynnej atrakcji. Świadkowie patrzyli, jak dziewczyna walczy o życie

rekin
Fot. smh.com, Canva

Kolejny atak drapieżnego rekina miał miejsce zaledwie kilka metrów od Opery w Sydney. Nie zdając sobie sprawy z zagrożenia, pewna kobieta weszła do wody. To był ogromny błąd. Wszystkiemu przyglądał się świadek, który opisał brutalną scenę.

Jak podała we wtorek, 30 stycznia agencja AAP drapieżnikiem najprawdopodobniej był żarłacz tępogłowy. 

Zaatakował ją rekin niedaleko słynnej atrakcji w Australii

Agencja informacyjna AAP, powołując się na świadków całego zdarzenia, podała, że w Australii tuż przy porcie Elizabeth Bay w Sydney rekin brutalnie zaatakował młodą kobietę. Dramat rozegrał się w poniedziałek o zachodnie słońca niedaleko znanej na całym świecie opery.

Ofiarą okazała się 29-letnia kajakarka Lauren O’Neil. Zupełnie nie spodziewała się, że nagle podpłynie do niej rekin. Jak opisywali świadkowie, kobieta została ugryziona i próbowała sama dotrzeć do bezpiecznego brzegu. 

Kajakarka była we krwi. “Widok był okropny”

Naoczni świadkowie z przerażeniem patrzyli na cierpiącą kobietę. Opisując zdarzenie, powiedzieli, że jej noga zwisała za nią, kiedy ta płynęła na brzeg. Na szczęście nie doznała więcej obrażeń i natychmiast pomocy udzielił jej ratownik. Wezwano pogotowie i kajakarka od razu została przewieziona do pobliskiego szpitala.

Zdarzenie mocno wstrząsnęło mieszkańcami, bowiem ataki rekinów w porcie w Sydney, jak się okazuje, są naprawdę rzadkim zjawiskiem. “Jest prawdopodobne, że żarłacza będą przybywać z wód Queensland do Nowej Południowej Walii i Sydney w poszukiwaniu pożywienia w miesiącach letnich i jesiennych” - cytuje wypowiedź badaczki Amy Smoothey stacja ABC. 

Turyści atakowani przez rekiny na wakacjach

Coraz częściej słyszy się, że do brutalnych ataków drapieżników może dojść nawet w popularnych, wakacyjnych kurortach, dlatego też wchodząc do wody, powinniśmy poważnie się zastanowić, czy chcemy znacząco oddalać się od brzegu. Zdarza się też, że turyści nie raz korzystają z atrakcji, jaką jest np. pływanie z rekinami. Choć opiekunowie zapewniają o bezpieczeństwie, nie warto ryzykować.

Jeszcze niedawno opisywaliśmy dramatyczne sceny, jakie rozegrały się na Bahamach. Podczas nurkowania w zbiorniku z rekinami, jeden z nich zaatakował 10-letniego chłopca. Został ugryziony w nogę i natychmiast przewieziono go do szpitala. Na szczęście lekarze odpowiednio się nim zajęli i jego stan ocenili jako stabilny. 

 

Za: Onet Podróże