Koronawirus na Kiribati. Fala zakażeń po otwarciu granic
Archipelag Kiribati na Oceanie Spokojnym do tej pory uznawany był za wolny od pandemii, jednak wszystko zmieniło się w jednej chwili. W styczniu lokalne władze zdecydowały się na otwarcie granic, co poskutkowało falą zakażeń.
Do tej pory archipelag Kiribati na Oceanie Spokojnym był miejscem uznawanym za wolne od pandemii koronawirusa. Wszystko zmieniło się w piątek, kiedy u 181 mieszkańców zdiagnozowano Covid-19.
Koronawirus na Kiribati
Koronawirusa przywieźli na archipelag jego obywatele, wyznawcy Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich (mormoni). Zakażeni wracali do domów wyczarterowanym samolotem z pobliskiego Fidżi.
Media poinformowały, że połowa z 54 pasażerów była zakażona. Wszyscy zostali skierowani na kwarantannę, jednak nie zatrzymało to wirusa, który w szybkim tempie rozprzestrzenił się na Kiribati - doniósł australijski kanał 7news
Archipelag dzięki geograficznemu położeniu i ścisłym kontrolom granic był jednym z ostatnich miejsc na świecie wolnym od pandemii. Niestety nie uchroniło go to jednak przed wysoce zaraźliwym wariantem Omikron.
Tylko 33 proc. z 113 tys. mieszkańców Kiribati jest zaszczepionych, a 59 proc. populacji otrzymało co najmniej jedną dawkę - wynika danych Our World in Data.
W związku z narastającą falę infekcji, władze kraju ogłosiły godzinę policyjną oraz nałożyły obostrzenia, a prezydent Taneti Maamau wezwał w mediach społecznościowych do szczepienia się przeciwko Covid-19.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
WHO przerywa milczenie, padły zaskakujące słowa. Jest pilny apel
Wszyscy już stracili nadziej, gdy wydarzył się cud. Akcja ratunkowa na południu Polski
źródło: RMF24