Wstrzymują loty, linia lotnicza bankrutuje? Latało nią z Polski tysiące pasażerów
Koronawirus jest przyczyną większości tragedii w ostatnim czasie. Wielu ludzi umiera, turyści nie mogą podróżować, a przedsiębiorcy bankrutują. W dramatycznej sytuacji znalazł się jeden z niskokosztowych przewoźników, Norwegian Air, który jest popularny również w Polsce.
Koronawirus przeszkodził w rozwoju firmy
Norwegian Air wpadł w tarapaty już w czasie pierwszej fali epidemii . Linia musiała zawiesić wszystkie połączenia międzynarodowe, a z lotów krajowych nie była w stanie utrzymać całej firmy. Gdy przyszła druga fala, kryzys się pogłębił. Obecnie w użyciu jest jedynie 6 z pośród 140 samolotów.
Pod koniec września tego roku zadłużenie firmy wynosiło już 7,4 mld dolarów . Przewoźnik poprosił rząd o pomoc, jednak odmówiono mu. W związku z tym ogłosił, że będzie zmuszony wstrzymać działalność od 2021 r. Co więcej, media piszą o bankructwie.
Jak poinformował Reuters, linia lotnicza Norwegian Air zwróciła się do irlandzkiego sądu z prośbą o nadzorowanie restrukturyzacji ogromnego zadłużenia firmy. Aktywa lotnicze firmy znajdują się właśnie w tym kraju, dlatego sprawa toczy się poza Norwegią.
Przewoźnik jeszcze się nie poddaje
Jak informuje portal money.pl, dyrektor finansowy linii Geir Karlsen zapowiedział, że najważniejszym celem firmy jest w tej chwili wyjście z procesu restrukturyzacji zadłużenia możliwie jak najszybciej. Starają się, aby spółka ponownie stała się atrakcyjna dla inwestorów.
Około 100 pracowników linii lotniczej Norwegian Air przeprowadziło demonstrację przed budynkiem parlamentu w Oslo. W służbowych mundurach domagali się większego wsparcia państwa, dzięki czemu zachowaliby pracę.
W ubiegłym tygodniu norweski rząd odrzucił apel o kolejny zastrzyk gotówki z funduszy państwowych . W związku z odmową przewoźnik ogłosił, że będzie zmuszony do wstrzymania działalności od 2021 r.
Do końca roku turyści mogą korzystać w usług Norwegian Air
Jak przypomina Reuters, norweska linia lotnicza na początku działalności odnotowała olbrzymi wzrost, aspirując do zostania trzecim co do wielkości niskokosztowym przewoźnikiem w Europie. Była także największą firmą obsługująca loty do Nowego Jorku i innych dużych miast w USA.
Linia Norwegian Air oświadczyła wtedy, że w najbliższym czasie będzie obsługiwać loty zgodnie z planem, a jej obligacje i akcje nadal będą notowane na rynkach. W tej chwili wszyscy przewoźnicy narzekają na małą liczbę pasażerów, a serwis Money.pl zasugerował, że firma bankrutuje.
Z usług Norwegian Air korzystali także Polacy. Stosunkowo tanie bilety i dobra obsługa stanowiła atrakcyjną ofertę dla turystów. W krajach skandynawskich wielu naszych rodaków znalazło pracę, więc mieli możliwość wygodnego odwiedzania rodziny w Polsce.
Źródło: money.pl