Koniec z imprezowaniem na działkach. Mandaty nawet do 1,5 tys. złotych
Sezon na grillowanie rozpoczyna się na dobre, a wraz z nim wielu Polaków organizuje spotkania towarzyskie w ogródkach, które czasami potrafią wymknąć się spod kontroli. Choć własna działka daje poczucie prywatności, to musimy pamiętać, że tak naprawdę rzadko kiedy jesteśmy sami i wszędzie obowiązują nas zasady współżycia społecznego. Nadmierne imprezowanie może zakończyć się przykrymi konsekwencjami.
Nadmierny hałas i zakłócanie spokoju
Własny ogródek działkowy nie oznacza, że możemy na nim robić, co tylko chcemy. Spotkania towarzyskie potrafią być naprawdę głośne i uporczywe dla sąsiadów, zwłaszcza jeśli zdarzy nam się przesadzić z alkoholem. Na hałas związany z głośnymi rozmowami i słuchaniem muzyki powinniśmy zwłaszcza uważać po godzinie 22. Warto jednak pamiętać, że pojęcie ciszy nocnej jest raczej umową społeczną i według prawa za wykroczenie związane z zakłócaniem spokoju możemy zostać ukarani niezależnie od pory dnia.
W przypadku gdy nie zastosujemy się do próśb sąsiadów, za nadmierne imprezowanie grozi nam grzywna do 500 złotych. Jeśli ktoś notorycznie popełnia wykroczenia przeciwko spokojowi publicznemu, wówczas służby mogą zastosować karę aresztu lub ograniczenia wolności.
Zaśmiecanie wspólnej przestrzeni
Każdy, kto choć raz zorganizował większą imprezę na działce dla znajomych lub rodziny doskonale zdaję sobie sprawę, ile sprzątania czeka organizatora następnego dnia. Czasami imprezowy bałagan może wyjść poza ramy prywatnego terenu, narażamy się wtedy na przykre konsekwencje.
Zanieczyszczanie lub zaśmiecanie przestrzeni publicznej to wykroczenie, za które służby mundurowe mogą nałożyć grzywnę. Ich wysokość zaczyna się od 500 złotych, ale kwota może być dużo większa. Jeśli znacznie naruszymy obowiązek czystości i porządku możemy otrzymać mandat w wysokości nawet 1,5 tys. złotych.
Jesteśmy odpowiedzialni za zaproszonych gości
Organizatorzy imprez nie mają łatwo i muszą pamiętać, że zapraszając na swoją działkę znajomych, trzeba wziąć za nich ewentualną odpowiedzialność. Zwłaszcza gdy zaproszeni goście, po przesadzeniu z napojami wyskokowymi, zrobią coś głupiego w przestrzeni publicznej. Na przykład za umieszczenie w ogólnodostępnym miejscu nieprzyzwoitego rysunku, napisu lub ogłoszenia grozi nagana lub grzywna do 1,5 tys. złotych.
Pojechała z rodziną Flixbusem do Luksemburga. Koszmar zaczął się już w Warszawie
