Przeżyła wybuch wulkanu, teraz usłyszała kolejny wyrok. Opowiedziała o wszystkim, co przeżyła, koszmar
Kobieta cudem nie straciła życia podczas podróży do Nowej Zelandii. Dokładnie 9 grudnia 2019 roku Stephanie Browitt wybrała się wraz z matką, 21-letnią siostrą Krystal oraz ojcem, Paulem na wyjazd, który został brutalnie przerwany przez wybuch wulkanu na Wyspie White. Straciła dwóch członków najbliższej rodziny.
Kobieta z Australii przeżyła wybuch wulkanu
Jak podają dziennikarze Faktu, 23-letnia Stephanie Browitt pochodzi z przedmieść australijskiego Melbourne - Craigieburn. 9 grudnia w wyniku wybuchu wulkanu White, znanego również jako Whakaari, kobieta straciła ojca oraz siostrę. Wtedy też m.in. ona i jej bliscy opuścili pokład wycieczkowca i udali się na ląd. Matka została na statku. Była świadkiem całej tragedii. Podczas zwiedzania wyspy, doszło do kolejnej w regionie erupcji. Zginęło 21 osób.
- Szczerze mówiąc, za każdym razem, gdy jest dziewiąty dzień każdego miesiąca, czuję, jak moje serce bije szybciej, a ciało napina się, gdy wspomnienia powracają [...] Wkurza mnie to, że nadal nie jest łatwiej. Wręcz przeciwnie: coraz bardziej boli, kiedy myślę o tym, ile czasu minęło, odkąd ostatnio byłam z tatą i siostrą - cytuje Fakt relację kobiety opublikowane na Instagramie.
Kobieta walczy o normalne życie
Według ustaleń Faktu, Stephanie przechodziła intensywną rehabiitację i na nowo uczyła się chodzić. Równolegle musiała poddawać się zabiegom przeszczepu skóry, ponieważ w wyniku wybuchu kobieta doznała 70-proc. oparzenia ciała. W czerwcu usłyszała kolejny wyrok. Palce u je lewej dłoni muszą zostać amputowane, jednak turystka podkreśla, że do końca życia będzie wdzięczna lekarzom, którzy pomagają jej w powrocie do normalnego życia.
- Nawet niespecjalnie się zdenerwowałam. Byłam wdzięczna, że wciąż mam ręce. Kiedy doszło do erupcji, pamiętam, że widziałem swoje ręce i zdałam sobie sprawę, w jak złym są stanie [...] Moje paznokcie zwisały, skóra była w strzępach, złuszczała się i miała czarno-czerwony kolor - czytamy na Instagramie Stephanie.
Jeżeli chcielibyście podzielić się historią ze swoich wakacji, rachunkiem z turystycznego miejsca, bulwersującą lub interesującą sytuacją, która Was spotkała lub której byliście świadkami podczas urlopu, zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres: [email protected].
``
Źródło: Fakt