"Kazali jej zdjąć spodenki". Szokujące sceny na lotnisku, 15-latka przeżyła ogromną traumę
Kontrola paszportowa to niezbędny etap dla pasażerów lotów międzynarodowych, który jest konieczny przed przejściem do kontroli bezpieczeństwa. Dla wielu to właśnie ta procedura jest najbardziej stresującym momentem trasy. Swoją historią podzieliła się 15-letnia Caitlyn Disley, która wraz z bliskimi wyleciała na wakacje do Egiptu. Nastolatka została zmuszona do rozebrania się przez funkcjonariuszy ochrony lotniska w Hurghadzie, by udowodnić swoją płeć.
Nastolatka doznała upokorzenia na lotnisku w Egipcie
Zagraniczne media obiegła historia 15-letniej Caitlyn Disley z Wielkiej Brytanii, która opowiedziała o procedurze “potwierdzenia płci”, którą przeszła podczas kontroli paszportowej. Do kontrowersyjnej sytuacji miało dojść 25 sierpnia na lotnisku w egipskiej Hurghadzie, dokąd nastolatka podróżowała w celach turystycznych w towarzystwie swojej dziewczyny Olivii i jej rodziców.
Z informacji przekazanych przez Daily Mail wynika, że po wylądowaniu grupa Brytyjczyków została zatrzymana przez straż graniczną. 15-latka, określana przez bliskich jako “chłopczyca”, musiała udowodnić, że nie jest mężczyzną. Funkcjonariusze ochrony lotniska zaczęli podejrzewać ją o sfałszowanie dokumentów. Wszystko przez to, że obcięła włosy na krótko, a nowa fryzura różniła się od tej na zdjęciu w paszporcie.
Czytaj więcej: Polskie miasto docenione za granicą. Zimą jest najpiękniejsze. Wyprzedziło nawet Kopenhagę i Madryt
"Kontrola płci" na lotnisku. 15-latka musiała udowodnić, że jest kobietą
Nastolatka została zabrana do osobnego pomieszczenia, gdzie egipscy strażnicy mieli nakazać jej podnieść stanik, by potwierdzić swoją płeć. Caitlyn odmówiła, ale obsługa lotniska nie zamierzała odpuścić. Dorośli, którzy jej towarzyszyli, nie dopuścili do obecności mężczyzn w pomieszczeniu i zażądali, aby weryfikacją zajęła się kobieta. Na oczach wezwanej pielęgniarki 15-latka musiała podnieść koszulkę i stanik, a potem zsunąć spodenki.
Czytaj więcej: Zaczarowana wieś obok Bydgoszczy, o której mało kto słyszał. W tych widokach można się zakochać
Do czasu zakończenia upokarzającej procedury rodzina była zatrzymana na lotnisku i nie mogła opuścić terminala. Po potwierdzeniu, że nastolatka nie ma męskich narządów płciowych, jak gdyby nigdy nic życzono jej udanych wakacji w Egipcie. Młoda Brytyjka w rozmowie z dziennikiem przyznała, że nigdy wcześniej nie przechodziła równie traumatycznej i zawstydzającej procedury.
"Traumatyczne i zawstydzające" doświadczenie
Rodzice nastolatki są najbardziej wstrząśnięci zaistniałą sytuacją. Ojciec Caitlyn przyznaje, że “kontrola płci” miała głęboki wpływ na kondycję psychiczną jego córki.
To było straszne dla Caitlyn i myślę, że teraz, kiedy wróciła do domu, przeżywa to wszystko jeszcze bardziej. Obawiała się, że sytuacja powtórzy się w drodze powrotnej - podkreślił Tom Disley w rozmowie z Daily Mail i dodał. - My, jej rodzina, nigdy nie widzieliśmy Caitlyn w takiej rozpaczy. Dwóch mężczyzn chciało zobaczyć jej ciało.
Procedura, jaką przeszła nastolatka z Wielkiej Brytanii, może wynikać z rygorystycznych przepisów obowiązujących w popularnym wśród turystów afrykańskim kraju. Organizacja The Human Dignity Trust zwraca uwagę na dyskryminację i przemoc wobec osób LGBT w Egipcie i podkreśla, że jakakolwiek nieheteronormatywna aktywność seksualna jest tam uznawana za przestępstwo, a jej przejawy surowo karane. W tym kontekście nawet tak prozaiczna rzecz jak zmiana fryzury może zostać uznana za wykroczenie poza normy patriarchalnego społeczeństwa.
Teraz rodzina 15-latki stara się nagłośnić sprawę, aby inni turyści z Wielkiej Brytanii mieli świadomość ryzyka wynikającego z podróży do Egiptu i zachowali ostrożność. Mężczyzna nie chce dopuścić do tego, by ktokolwiek, zwłaszcza osoby nieletnie, musiał mierzyć się z upokarzającym traktowaniem przez funkcjonariuszy obsługi lotniska. Sprawę zgłoszono również do brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.