Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Na topie > Denis Urubko o zdobyciu K2: "Tlen to dla mnie doping. Daje energię, pomaga. W normalnym sporcie coś takiego jest niedozwolone”
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 17.01.2021 12:00

Denis Urubko o zdobyciu K2: "Tlen to dla mnie doping. Daje energię, pomaga. W normalnym sporcie coś takiego jest niedozwolone”

K2 tlen doping
Fot. Wikimedia Maria Ly from San Francisco, USA CC BY 2.0 (zdjęcie ilustracyjne)

Cały świat wczoraj skierował uwagę na K2. Słynny ośmiotysięcznik do 16 stycznia był niezdobyty zimą. Aż do godziny 17:00 czasu lokalnego (pakistańskiego), gdy na szczyt dotarła grupa Szerpów. Nepalscy himalaiści przeszli do historii. Chociaż po sukcesie ruszyła lawina gratulacji i entuzjastycznych komentarzy, to nie wszyscy patrzą na to wydarzenie w ten sam sposób.

Fakt, że grupie Szerpów udało się wejść na szczyt K2 zimą, zasługuje na wielkie gratulacje – pozostali himalaiści nie mają co do tego żadnych wątpliwości. Jednak nie wszyscy uważają, że wyścig należy uznać za zakończony, ponieważ, jeśli Nepalczycy używali dodatkowego tlenu – na co wskazują, niektóre media – to trzeba tratować ich wyczyn jako osiągnięcie w innej kategorii.

Wchodząc na K2, Szerpowie zrobili to, o czym marzy każdy himalaista

Nie ulega wątpliwościom, że o K2 marzą wszyscy himalaiści. Wyścig o zdobycie szczytu zimą toczył się od dawna. 16 stycznia wreszcie człowiek wspiął się na szczyt zimą. O znaczeniu tego wydarzenia opowiedział Denis Urubko.

Cieszę się, to historyczna akcja. Jestem zadowolony, że K2 zdobył duży, wspaniały zespół, profesjonalnych wspinaczy – mówi himalaista z polskim paszportem na łamach Sportowych Faktów.

Denis Urubko przyznał, że Szerpowie zapracowali na ten dzień i słusznie zostaną zapisani na kartach historii. Zdaniem instruktora to jednak nie koniec wspinaczek na K2. Kolejni himalaiści mogą próbować nowych tras i styli.

Trafili z atakiem w idealnym czasie, mieli świetną pogodę. Dostali od losu szansę i ją wykorzystali. Następni wspinacze mogą to robić w innym stylu, inną trasą. Nepalczykom trzeba oddać, że zapisali się w historii. Razem pracowali na ten sukces, spełnili marzenia wszystkich – dodaje Urubko.

Różne spojrzenia na zdobywanie K2. Niektórzy nie akceptują dodatkowego tlenu

Urubko wie, co znaczy próbować zdobyć K2. Sam kilka razy wspinał się na szczyt, ale nigdy mu się nie udało. Zaraz po tym, jak opadła euforia związana z wyczynem Szerpów, w mediach zaczęły pojawiać się informacje, które wywołały zamieszanie. Dotyczyły stosowania dodatkowego tlenu.

Zgodnie z informacjami przekazywanych przez media wśród osób, które zdobyły K2, tylko Mingma Gyalje Sherpa szedł bez dodatkowego tlenu. Pozostali członkowie nepalskiej grupy miały ze sobą butle. Znaczna część himalaistów uważa to za doping.

Już kiedyś to mówiłem: tlen to dla mnie doping. Daje dodatkową energię, pomaga. W normalnym sporcie coś takiego jest niedozwolone, traktowane jest nieprzepisowo. Wiadomo - alpinizm jest specyficzną dyscypliną. Liczą się też kwestie etyczne. Czy zrobić to w pięknym stylu bez dopingu, czy jednak osiągnąć cel, ale z pomocą? – odnosi się do tej sytuacji Urubko na łamach Sportowych Faktów.

Sto lat temu był jeden styl, teraz pojawiły się nowe rozwiązania. Bez tlenu byłoby jeszcze piękniej, takie jest moje zdanie – kończy.

Urubko zaznaczył, że nadal marzy o tym, by kiedyś zimą stanąć na szczycie K2, ale chce to zrobić bez dodatkowego tlenu. Polski himalaista Adam Bielecki także zauważył, że prawdziwy wyścig nadal się toczy.

[] Szczere gratulacje dla Nepalskiego zespołu, który zasłużenie dokonał pierwszego historycznego wejścia zimą na K2.Wspinanie z tlenem to nie moja dyscyplina dlatego dla mnie gra toczy się dalej.Ot moja prywatna opinia – napisał na swoim Twitterze Bielecki.

Komentarze polskiego alpinisty wywołały spore kontrowersje. Nie wszyscy jednak mają wątpliwości i hierarchizują sukces Szerpów. Zdaniem innego sportowca, Waldemara Kowalewskiego zimowy podbój K2 bez tlenu jest po prostu nie możliwy, dopóki nie rozwinie się technologia.

W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o polskim podróżniku, który wyruszył na podbój czterech kontynentów podczas pandemii. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]

Źródło: Sportowe Fakty