Jesienne ceny w restauracjach nad Bałtykiem zaskakują. Turystka przecierała oczy ze zdumienia
Okazuje się, że wysokie ceny nad Morzem Bałtyckim utrzymują się nawet długo po sezonie. Pewna turystka podczas urlopu w listopadzie, wybrała się na obiad do jednej z lokalnych knajp. Oprócz ceny zaskoczyło ją samo danie i natychmiast chwyciła za telefon, by zrobić zdjęcie.
“Nie chcieliśmy, żeby ktoś nas wykiwał, więc omijaliśmy szerokim łukiem eleganckie restauracje” - cytuje czytelniczkę panią Lucynę Fakt.
Turystka odwiedziła knajpę w Gdyni. Zastała wysokie ceny nawet po sezonie
Polacy coraz chętniej decydują się na wyjazd w okresie jesienno-zimowym. Wówczas ceny choćby za noclegi są nieco niższe. Wydawać by się mogło, że i w restauracjach można wtedy mniej zapłacić. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że w niektórych miejscach restauratorzy nie zamierzają schodzić z cen.
Przekonała się o tym pewna turystka i czytelniczka Faktu, która wyjawiła, ile przyszło jej zapłacić za obiad podczas podróży z bliskimi do Gdyni. Rodzina wybrała smażalnię ryb znajdującą się na skwerze Kościuszki. “Nie chcieliśmy, żeby ktoś nas wykiwał, więc omijaliśmy szerokim łukiem eleganckie restauracje. Chcieliśmy zjeść jak najtaniej” - mówiła dla Faktu pani Lucyna. Niestety, tanio wcale nie było.
Nie tylko cena zszokowała turystkę nad polskim morzem
Będąc nad Morzem Bałtyckim, wprost nie da się przejść obojętnie obok dań z ryb. Kobieta więc zamówiła dla swojej córki klasycznego fileta w panierce. W zestawie była także surówka z frytkami. Cena opiewała na 29 zł. Gdy tylko kelner przyszedł z talerzem, kobieta była mocno zaskoczona. Porcja bowiem wyglądała na bardzo dużą.
“Nie jest to niska cena, ale uczciwie trzeba przyznać, że jak na dziecko porcja była spora. Podejrzewam, że nawet ja bym się najadła” - cytuje panią Lucynę portal. Kobieta wyjawiła też, że w smażalni każda herbata z cytryną kosztowała siedem złotych.
“Okazuje się, że najtańszą smażoną rybą w gdyńskim lokalu jest flądra - 12 zł. Weź jednak pod uwagę, że chodzi zaledwie o 100 g ryby. Kilogram kosztuje 120 zł” - opowiada turystka.
Gdynia zaskakuje nawet jesienią. Co warto tam zwiedzić?
Gdynia przez cały rok przyciąga wielu turystów. Choć prawdziwe tłumy można zaobserwować latem, to nie brakuje wczasowiczów także jesienią czy zimą. Spacer po plaży wydaje się wtedy błogi i spokojny. Wówczas można tam w pełni odpocząć. Bez wątpienia największymi atrakcjami jest statek-muzeum “Dar Pomorza”, a także okręt-muzeum “ORP Błyskawica”. Do równie ciekawych atrakcji zaliczyć można: Kamienną Górę, Muzeum Emigracji w Gdyni, Molo w Orłowie, Klif Orłowski czy Muzeum Marynarki Wojennej.
Ci, którzy planują podróż do Gdyni jeszcze w listopadzie, mogą odwiedzić też Ogród Świateł “Pinokio”, zlokalizowany w Parku Kolibki. Tegoroczna edycja doczekała się otwarcia 27 października i potrwa aż do 3 marca 2024 r.