Jeden drobny błąd i w święta nigdzie nie polecisz. Nie możesz o tym zapomnieć
Święta Bożego Narodzenia już za kilka dni. Wielu Polaków w tym okresie zamierza lecieć za granicę czy to do rodziny, czy na wyczekiwany wypoczynek. Straż Graniczna przypomina o bardzo ważnych zasadach, których nieprzestrzeganie może nieść nieprzyjemne skutki.
Po pierwsze, turyści muszą koniecznie upewnić się, że posiadają ważny dowód lub inny dokument.
Dokumenty potrafią zaważyć na podróży samolotem. O tym turyści zapominają
W tym gorącym okresie, jakim są Święta Bożego Narodzenia, ale i Sylwester, planując zagraniczny wyjazd, pewne rzeczy mogą umknąć naszej uwadze. W pośpiechu możemy zwyczajnie o czymś zapomnieć. Chociażby o danych na dokumentach, bowiem może się okazać, że nie są już ważne. Straż Graniczna radzi, że warto sprawdzić, czy nie zostały one unieważnione lub zastrzeżone. W tym celu można posłużyć się stroną internetową Ministerstwa Cyfryzacji. “Należy również pamiętać, że dokument, którym się posługujemy, nie może być w żaden sposób uszkodzony” - czytamy w komunikacie Straży Granicznej z Raciborza.
Zdarza się, że i zdjęcie, które widnieje np. na naszym paszporcie, w oczach pracowników wydaje się mało wiarygodne. Nie brakowało sytuacji, w których to pasażer lub pasażerka nie zostali wpuszczeni na pokład samolotu z powodu licznych na przestrzeni lat zabiegów z zakresu medycyny estetycznej. Warto o tym pamiętać i zaktualizować zawczasu zdjęcie.
Dwa obywatelstwa. Co podróżnym radzi Straż Graniczna?
“W trakcie przekraczania granicy przez obywateli Polski posiadających dodatkowo obywatelstwo innego kraju (np. USA, Kanada, Wielka Brytania) trzeba być świadomym, jakimi dokumentami należy się posługiwać” - czytamy w komunikacie SG. Wówczas funkcjonariusz traktuje takiego podróżnego jak obywatela polskiego.
Zgodnie z prawem, podróżujący Polak, który ma również inne obywatelstwo, posiada takie same prawa i obowiązki, co osoba z wyłącznie polskim obywatelstwem. W tym przypadku nie ma tutaj specjalnego traktowania.
Niewinne żarty na lotnisku. Lepiej nie ryzykować
Często zdarza się, że podróżni nie traktują zbyt poważnie pewnych ostrzeżeń. Żart o posiadaniu bomby zna już każdy, to klasyk. Wielu wciąż jednak nie zdaje sobie sprawy, jakie ten z pozoru niewinny dowcip może nieść konsekwencje. Oprócz interwencji Straży Granicznej mogą zostać wstrzymane loty, ewakuowani podróżni, a żartowniś może otrzymać także sporą karę grzywny.
“Zabrania się także wnoszenia na teren lotniska, bez stosownego zezwolenia, broni i materiałów niebezpiecznych lub innych przedmiotów, mogących stanowić zagrożenie, np. kastetów, pałek, noży. Dotyczy to wszystkich osób przebywających na terenie lotniska. Osoba zamierzająca przewieźć broń palną, broń gazową lub amunicję jest zobowiązana poinformować o tym fakcie przedstawiciela linii lotniczych na lotnisku” - czytamy w komunikacie Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu im. nadkom. Józefa Bocheńskiego.