Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Polska > Jacht na Mazurach stanął w płomieniach. Załoga w panice wskakiwała do wody
Marlena Kaczmarek
Marlena Kaczmarek 04.07.2023 15:18

Jacht na Mazurach stanął w płomieniach. Załoga w panice wskakiwała do wody

Mazury (zdjęcie poglądowe)
fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

W niedzielę po południu doszło do groźnego incydentu na jeziorze Śniardwy. W płomieniach stanęła łódź, a jej pasażerowie musieli w popłochu wyskakiwać do wody. 

Rozpoczął się sezon wakacyjny. Wiele osób spędza urlopy w polskich górach czy nad morzem. Dużą popularnością jak co roku cieszą się Mazury. To właśnie tam niedawno doszło do groźnego incydentu.

Łódź na jeziorze zaczęła się palić

W niedzielę 2 lipca pewne małżeństwo pływało małą łodką po jeziorze Śniardwy. Łajba nagle zaczęła się palić. Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Giżycku otrzymało zgłoszenie na temat pożaru na pokładzie.

“O godzinie 14:38 do CKRW w Giżycku wpłynęło zgłoszenie o pożarze łodzi na jeziorze Śniardwy. Z nieznanych przyczyn jacht z dwoma osobami na pokładzie zaczął się palić” - czytamy wypowiedź Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego na portalu Mazury24. 

Małżeństwo ratowało się wyskakując do wody

Pasażerowie wskoczyli do jeziora Śniardwy. "Załoga wyciągnięta z wody. Nasza motorówka była na miejscu jeszcze przed WOPR-em. Na szczęście nic nikomu się nie stało" - dodało CKRW.

W akcji brały udział jednostki R-5 i R-11, które zwykle stacjonują w bazie Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Mikołajkach, karetka wodna R-15, MSR Okartowo, policja, OSP Mikołajki, PSP Pisz i PSP Mrągowo.

Jacht poszedł na dno

- Ta akcja zakończyła się pomyślnie, jeśli chodzi o zdrowie i życie żeglarzy. Gorzej, jeśli chodzi o sprzęt. Pomimo podjętych prób ugaszenia płonącej jednostki, jacht zaczął nabierać wody i w większej części zatonął. Ponad powierzchnią wody unosił się zaledwie dziób - poinformowali ratownicy. Obecnie łódź znajduje się około sześciu metrów pod taflą wody. Ratownicy apelują o rozsądne użytkowanie urządzeń elektrycznych w czasie wypoczynku na jeziorze.