Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Europa > Hotel-widmo straszy w wakacyjnym raju. Skandal ciągnie się 20 lat
Paulina Pacholec
Paulina Pacholec 19.03.2024 14:06

Hotel-widmo straszy w wakacyjnym raju. Skandal ciągnie się 20 lat

Hotel w Algarrobico
Fot. Jose y yo Estudio/shutterstock

Krystalicznie czysta woda, złocisty piasek i… 21-piętrowy betonowy kolos,który straszy turystów. Mimo, żę nigdy nie przyjął gości, to najsłynniejszy hotel w Hiszpanii. Położony jest w sercu Parku Naturalnego Cabo de Gata, słynie naturalności i dzikości. Niestety sielską atmosferę psuje niewykończony od 20 lat gigantyczny gmach hotelu.

Luksus 411 pokoi miał przyciągać turystów z całego świata. Okazuje się, że deweloper miał "zbudować hotel nielegalnie" czym wywołał jeden z największych skandali na wybrzeżu.

Historia hiszpańskiego hotelu widmo

Początki historii hotelu-widma w Algarrobico sięgają 2003 roku, gdy lokalne władze przyznały deweloperom z grupy hotelowej zezwolenie na realizację projektu. Już wtedy pojawiły się protesty ze strony ekologów, którzy zwracali uwagę na fakt, że teren budowy znajduje się w obszarze chronionego parku przyrody Cabo de Gata i jest zbyt blisko linii brzegowej. Plaża Algarrobico, na której się znajduje się hotel,  to przepiękne i spokojne w gminie Carboneras, w Andaluzji

Organizacja Greenpeace prowadziła kampanię w celu zatrzymania budowy, nazywając hotel na plaży Algarrobico "nielegalnym" i umieszczając plakaty na częściowo już ukończonym budynku. Przeprowadzono również liczne akcje protestacyjne, włączając w to protesty z użyciem łodzi. W 2005 roku ekolodzy odnieśli pierwszy sukces, gdy sąd nakazał wstrzymanie prac budowlanych.

W kolejnych latach toczyły się spory prawne. W 2012 roku Sąd Najwyższy Andaluzji w Granadzie uznał budowę za nielegalną. Niemniej jednak, w 2016 roku hiszpański Sąd Najwyższy ostatecznie potwierdził, że kontrowersyjny kompleks hotelowy został zbudowany niezgodnie z prawem. Sędziowie stwierdzili, że miejsce na jednej z ostatnich dziewiczych plaż w rejonie Carboneras nie powinno być zabudowane. Mimo to, proces sądowy nie rozstrzygnął, co powinno stać się z ruinami. Portal turystyczny "Traveltomorrow.com" informuje, że w ramach wyroku sąd jedynie zwrócił się do rady miasta Carboneras o zmianę i rewizję pozwolenia na budowę, które zostało wydane prawie dwie dekady temu.

Najbardziej znany hotel w Hiszpanii. Skandal ciągnie się 20 lat

W lipcu 2021 roku andaluzyjski Sąd Najwyższy odrzucił kolejny wniosek Greenpeace o wyburzenie hotelu na plaży Algarrobico. Według sędziów, dalsze działania mogą być prowadzone jedynie wtedy, gdy gmina Carboneras unieważni pozwolenie na budowę wydane w 2003 roku. Jednak do tej pory taka decyzja nie została podjęta.

Zgodnie z doniesieniami hiszpańskiej gazety "El Mundo", socjalistyczny rząd Carboneras odmówił uznania, że Algarrobico zostało zbudowane nielegalnie aż do hiszpańskich wyborów parlamentarnych w maju 2023 roku. Wraz z upływem czasu, w połowie ukończony i coraz bardziej zniszczony budynek hotelu nadal niszczy przybrzeżną okolicę Algarrobico.

Co dalej z "dziką" atrakcją turystyczną

Ekolodzy z Greenpeace są zdruzgotani. Opisują budowę na swojej stronie internetowej jako "symbol zniszczenia wybrzeża" i jako "jeden z największych skandali w rozwoju miast". Wyrok Sądu Najwyższego z lutego 2016 r. potwierdził, że hotel został zbudowany nielegalnie w środku rezerwatu przyrody, pomimo bierności odpowiedzialnych władz.

"Pomimo obietnic wyborczych dotyczących natychmiastowej rozbiórki w marcu 2008 r. oraz obietnic ministrów środowiska i prezydentów Andaluzji, hotel nadal stoi", pisze Greenpeace. I dodaje: "Według badań, rozbiórka i późniejsza przebudowa okolicznych terenów stworzy około 400 miejsc pracy".