Policja wezwana do opuszczonego hotelu w Zakopanem. Widziano podejrzane błyski
Hotel Bristol w Zakopanem od dłuższego czasu pozostaje opuszczony. Miejsce to wygląda wyjątkowo posępnie i tajemniczo, jednak ostatnie zdarzenia, które tam miały miejsce, były szczególnie niepokojące. Przechodnie zauważyli, że w budynku pojawiły się podejrzane błyski, mimo że nikogo tam nie powinno być. Natychmiast wezwana została na miejsce policja.
Opuszczony hotel w Zakopanem miejscem interwencji policji
Po dotarciu na Bulwary Słowackiego, gdzie znajduje się opuszczony hotel, policjanci bardzo szybko zorientowali się, jak niebezpieczne rzeczy dzieją się w budynku. Okazało się, że choć budynek teoretycznie jest zabezpieczony, bezdomni odkryli sposób, by wejść do środka. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez policję, wyłamali deski zasłaniające wejście i w środku urządzili sobie ognisko.
To właśnie szalejące płomienie były "podejrzanymi błyskami", które zgłosili przechodnie.
- W środku unosił się gryzący dym. Funkcjonariusze dotarli do jego źródła. Jak się okazało, bezdomni wnieśli do budynku miednicę i rozpalili w niej ognisko. W środku nie było praktycznie czym oddychać, a dym ograniczał widoczność. Mimo tego policjanci wyprowadzili bezdomnych na zewnątrz - napisano na profilu Policji Zakopane na Facebooku.
Na szczęście funkcjonariusze działali sprawnie i wyjątkowo skutecznie. Jak podkreśliła policja, gdyby patrol nie przyjechał tak szybko, mogłoby dojść do zaczadzenia osób znajdujących się w środku. Wirtualna Polska podaje, że bezdomni przewiezieni zostali na Szpitalny Oddział Ratunkowy na Kamieńcu, a do opuszczonego hotelu wezwano straż pożarną.
Fot. Facebook/Policja Zakopane
Źródło: Wirtualna Polska