Grzybobranie po mistrzowsku. Wystarczyło, że wsadziła rękę w ziemię
Tegoroczny sezon nie jest łatwy dla miłośników grzybobrania. Brak deszczu i wysokie temperatury sprawiły, że w lasach jest sucho, przez co grzybów jest bardzo niewiele. Jednak najlepsi i tak wracają do domów z pełnymi koszykami.
Grzybobranie to bez wątpienia narodowy sport Polaków. Jednak tylko prawdziwi mistrzowie wiedzą, gdzie należy zajrzeć, żeby nie wrócić do domu z pustymi rękami. Dowodem na to, jak ogromną trzeba mieć wiedzę, jest nagranie, które kilka dni temu trafiło do sieci.
Mistrzyni grzybobrania w akcji. Niewiarygodne, co znalazła pod ziemią
Prawdziwym królem jesiennego grzybobrania jest prawdziwek. O ile przed rokiem sieć regularnie zalewały kolejne zdjęcia olbrzymich okazów, o tyle podczas tegorocznego sezonu trzeba ich bardzo starannie szukać. Mimo tego grzybiarze nie powinni załamywać rąk.
Wręcz przeciwnie, warto poszukać dodatkowej wiedzy, aby poznać tajniki leśnych ścieżek. Dowodem na to, jak istotna jest znajomość grzybów, może być nagranie, które na początku października pojawiło się na TikToku. Użytkowniczka @dzesikabalazy włożyła rękę pod ziemię, a kiedy ją wyjęła, garść była pełna smakowitych grzybów.
Niesamowite grzybobranie. Wróciła z koszem pełnym wyjątkowych smakołyków
Nagranie błyskawicznie stało się hitem TikToka i nietrudno się temu dziwić. Na materiale widać bowiem wyraźnie, że kobieta doskonale wiedziała, co robi. Sięgnęła ręką w piaszczystą ziemię, a po chwili wyjęła spod warstwy gleby smakowitą gąskę zielonkę.
Kolejne sekundy nagrania pokazują, że nie była to kwestia przypadku i pojedynczy traf. Kobieta uzbierała bowiem cały koszyk tych wyjątkowych grzybów. Wcześniej również dobrze przygotowała się do ich zbierania. Dzięki zabraniu rękawiczek nie musiała obawiać się o zadrapania i brud dostający się pod paznokcie.
Gąski zielonki są niezwykle smaczne, ale i niebezpieczne
Gąski zielonki to jedne z najsmaczniejszych grzybów, jakie można znaleźć w polskich lasach. Z reguły można go znaleźć od października do grudnia. Rośnie w momencie, kiedy temperatura znacząco spada. Najlepiej smakuje marynowana, w zalewie octowej lub solankowej.
Warto jednak pamiętać, że w niektórych krajach, np. w Niemczech i Francji uważany jest za grzyb trujący. W Polsce uznaje się je za grzyby jadalne, jednak niezalecane jest ich spożycie w dużych ilościach.