Grzybiarz zaatakowany przez niedźwiedzicę z młodymi. "Był cały we krwi"
Do niepokojących zdarzeń na Słowacji. W lesie nieopodal wsi Selce obok Banskiej Bystrycy 57-letni mężczyzna zbierał grzyby. W pewnym momencie zaatakował go niedźwiedź.
57-latek zbierał grzyby
Mężczyzna zbierał grzyby w lesie, gdy niespodziewanie został zaatakowany przez niedźwiedzicę. Zwierzę najprawdopodobniej chroniło swoje młode, które krzątały się nieopodal.
57-latek doznał ran na głowie i na ramieniu. Jak podają słowackie media, zdołał jednak uciec, a w trakcie biegu nie wypuszczał z rąk zebranych darów lasu.
"Był cały we krwi"
"Był cały we krwi i w szoku. Przemyłem mu rany i wezwałem pogotowie" - oznajmił cytowany przez "Noviny" przyjaciel grzybiarza.
Po wszystkim 57-latek wrócił do domu. To nie pierwszy taki przypadek na Słowacji. Ostatnimi czasy niedźwiedzie widziane są coraz częściej. Należy bezwzględnie uważać i pod żadnym pozorem nie płoszyć misia ani nie wchodzić z nim w żadną interakcję.
Niedźwiedzie w Polsce
Niedawno Polska Agencja Prasowa informowała o tym, aby zachować szczególną ostrożność w Bieszczadach. Żyje tam ok. 150 niedźwiedzi, które obudzone z zimowego letargu są rozdrażnione i coraz chętniej pojawiają się w podkarpackich wioskach.
Czytaj więcej: Pod żadnym pozorem tego nie niszcz. “Jeśli zobaczysz to w swoim ogrodzie…”
W 2024 r. władze gminy Zagórz odnotowały ponad 70 incydentów z udziałem dzikich zwierząt, m.in. niedźwiedzi.
"Następuje proces tzw. synantropizacji, czyli zaczyna u tych drapieżników brakować naturalnego strachu przed człowiekiem. Ten odruch niedźwiedzie zawsze miały. Jeszcze 20-30 lat temu zobaczyć misia w Bieszczadach to był wyjątek. Dzisiaj łatwiej spotkać niedźwiedzia czy wilka niż jelenia" - powiedział w rozmowie z PAP rzecznik prasowy Regionalenej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.