Gruzja otwiera granicę powietrzną dla turystów. Są już pierwsi podróżni
Gruzja otworzyła granicę powietrzną dla podróżnych
Hotele i stoki pozostają zamknięte, ale w niektórych regionach otwierają się ogródki restauracyjne
Na ulicach widać coraz więcej podróżnych, a gruziński rząd powoli luzuje obostrzenia
Gruzja podjęła niekonwencjonalne działania w zakresie otwierania swoich granic. Kraj ten przyjmuje podróżnych, jednak tylko tych, którzy dostaną się tam drogą powietrzną. Droga lądowa oraz morska nadal będzie zablokowana dla ruchu turystycznego.
Gruzja zaprasza podróżnych przylatujących samolotami
Ministerstwo Spraw Zagranicznych w lutym przekazało najważniejsze informacje dotyczące podróży Polaków do Gruzji. Na oficjalnej stronie rządowej możemy przeczytać, że aktualne rozkłady lotów dostępne są w witrynie Agencji Lotnictwa Cywilnego Gruzji.
Aktualnie Polacy dotrzeć do tego kraju mogą również, korzystając ze stałych połączeń na trasie Warszawa-Tbilisi-Warszawa, które realizowane są przez PLL LOT.
Choć hotele, kurorty narciarskie oraz wyciągi nadal pozostają zamknięte, wielu turystów i tak decyduje się na odwiedzenie tego szczególnie popularnego kraju. Osoby, które zostały już zaszczepione, muszą jedynie pokazać zaświadczenie o przyjęciu dwóch dawek. Musi być ono sporządzone w języku angielskim.
Podróżni, którzy się jeszcze nie zaszczepili, również mają możliwość przekroczenia granicy Gruzji. Muszą jednak okazać negatywne wyniki testu na obecność koronawirusa, który wykonany ma zostać do 72 godzin przed przylotem. Po 3 dniach od wylądowania, zobligowani będą do przejścia jeszcze jednego testu PCR, na własny koszt. Czekając na wynik, nie ma przymusu kwarantanny, choć należy poddać się samoizolacji.
– Za test turyści muszą zapłacić z własnej kieszeni. Cena, w zależności od miejsca jego wykonywania, waha się od 120 do 200 lari (135-225 zł) – informuje przewodniczka turystyczna, tłumaczka i prof. habilitowana na Uniwersytecie im. Szoty Rustaweli w Batumi, gdzie wykłada m. in. język polski, Sophia Tavartkiladze, cytowana przez WP.
W obu przypadkach niezbędne jest również wypełnienie specjalnego formularza elektronicznego, w którym podać trzeba m.in. nr paszportu, telefonu, adres zakwaterowania w Gruzji oraz port wylotu.
Ogród Botaniczny w Batumi, Gruzja/fot. wikimedia.org/Jagermesh/CC BY-SA 2.0/https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/deed.pl
Trzeba przestrzegać restrykcji obowiazujących na miejscu
Turyści lecący do Gruzji powinni dokładnie zapoznać się z lokalnymi przepisami pandemicznymi. W wielu miastach obostrzenia powoli są łagodzone. Zależnie od regionu, restauracje mogą już serwować dania nie tylko na wynos, ale również w ogródkach na zewnątrz.
– Przed przyjazdem warto więc sprawdzić sytuację w poszczególnych regionach. Np. w Batumi już od 1 lutego dzieci uczą się stacjonarnie, a w Tibilisi szkoły otworzyły się dwa tygodnie później. To samo dotyczy lokali gastronomicznych. W części kraju jedzenie kupimy tylko na wynos, a w Adżarii restauracje, które mają np. tarasy czy ogródki, mogą tam serwować jedzenie – mówi Sophia Tavartkiladze.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśla również, że zawieszone są międzymiastowe regularne przewozy pasażerskie, co może utrudnić zwiedzanie tego pięknego kraju. Wyjeżdżający turyści przemyśleć powinni zatem wynajem samochodu lub przylecieć do miasta, którego nie będą zamierzali opuszczać.
Zabytki Mcchety, wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO/fot. wikimedia.org/Diego Delso/CC BY-SA 4.0/https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en
Urlop w Gruzji w czasie pandemii
Przyjezdnym zwraca się uwagę również na obowiązujące działania prewencyjne. W miejscach publicznych oraz na otwartej przestrzeni każdy ma obowiązek noszenia maseczek ochronnych. Za niezasłanianie ust oraz nosa można zapłacić karę o wysokości 20 GEL (około 22 zł). Należy również unikać przebywania w większych skupiskach ludzi.
Podkreśla się konieczność regularnego dezynfekowania rąk, a za naruszenie zasad przymusowej izolacji lub kwarantanny, można zostać ukaranym grzywną nawet do 3000 GEL (około 3350 zł). Utrudnienia wynikające z obostrzeń jednak bez wątpienia wynagrodzi podróżnym przepyszna, miejscowa kuchnia oraz wspaniałe krajobrazy.
– Widziałam już ludzi z plecakami, słyszałam nawet język polski, co bardzo mnie ucieszyło. Wszyscy mamy nadzieję, że z dnia na dzień będzie ich coraz więcej. Gruzini kochają gości. Poza tym turystyka jest kluczowa dla naszej gospodarki. Drugiego sezonu bez gości po prostu sobie nie wyobrażamy – mówi Tavartkiladze dla WP.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Wyciekły okoliczności śmierci Aleksandra Doby. Co się stało w górach?
Tragedia w Krynicy-Zdroju. 1 osoba nie żyje, ratownicy nic nie mogli zrobić
Źródło: MSZ/WP