Wybrał się na ryzykowną wyprawę w okolicach Gdyni. Nie przewidział wszystkiego. Niezbędna była pomoc
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Kto brał udział w akcji ratunkowej
-
W jakim stanie znajdował się mężczyzna
-
Dlaczego las jest niebezpieczny
Mężczyzna postanowił zorganizować survival w lesie położonym w okolicach Gdyni . Chciał spędzić kilka dni w samotności. Wszystko poszłoby pomyślnie, gdyby nie fakt, że doznał wypadku, w wyniku którego zranił nogę.
Wypadek turysty w okolicach Gdyni
Mężczyzna od dawna interesował się sztuką przetrwania. Wypad planował od dawna. W końcu udał się do lasów na terenie rezerwatu Strugi Cisowskiej, znajdującego się na zachód od Pustek Cisowskich. Niestety, nie wszystko poszło tak, jak chciał.
- 8 stycznia 2021 r. około godz. 20 na telefon 112 zadzwonił mężczyzna przedstawiający się jako miłośnik survivalu, który prosił o pomoc. Poinformował, że znajduje się w lesie na terenie rezerwatu Strugi Cisowskiej - informowała Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
- Dzień wcześniej uległ wypadkowi - wpadł do rzeczki i doznał urazu nogi, nie mógł wstać o własnych siłach. Z powodu wyziębienia organizmu tracił siły, co dodatkowo utrudniało mu powrót do domu - dodała.
Zorganizowano akcję ratunkową, w której udział wzięli policjanci, strażacy oraz ratownicy z Poszukiwawczego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gdyni. Nie przechodziła sprawnie, ponieważ z poszkodowanym turystą nie było kontaktu.
Co prawda mężczyzna miał przy sobie telefon, ale nie miał on karty SIM, przez co mógł wykonywać jedynie połączenia alarmowe. Łącznie poszukiwaniem zranionego zajęło się około 50 osób, z czego 30 to pracownicy policji.
Na szczęście zaginionego znaleziono jeszcze przed północą. Przebywał w lesie w okolicy Łężyc. Po dotarciu na miejscu służy zobaczyły, że mężczyzna zbudował szałas, który miał chronić go przed deszczem. Jego stan zdrowia nie był jednak dobry.
Turysta nie miał wystarczająco dużo sił, aby samemu wrócić z lasu. Musiał został ewakuowany do ambulansu Państwowego Ratownictwa Medycznego. Ratownicy zrobili to za pomocą quada. Następnie trafił do szpitala, a dzień później wrócił do domu. Jakiś czas temu pisaliśmy o innej akcji w okolicach Gdyni.
Las w Łężycach, fot. wikimedia.commons/pzdziarski/ CC BY-SA 3.0/ https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.pl
Niebezpieczeństwo chodzenia do lasu
W ciągu ostatniego roku polskie służby przeprowadziły wiele akcji ratunkowych, których celem było znalezienie osoby zaginionej w lesie. Często zdarzało się to szczególnie w sezonie zbierania grzybów. Wiele osób nie ma odpowiedniej orientacji w tego typu miejscach.
Niebezpieczeństwo wynika także z nieznajomości terenu oraz nieuwagi. W wakacje pisaliśmy o 33-letnim mężczyźnie, który poszedł w teren gęsto zarośnięty trawą i nie zauważył otworu zbiornika na nieczystości. Wpadł do środka. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Źródło: Wirtualna Polska