Od 17 grudnia kolejne obostrzenia. Czy będzie koniec "wyjazdów służbowych" na ferie z rodziną?
Z tego artykułu dowiesz się:
-
jak Minister Zdrowia Adam Niedzielski skomentował sytuację związaną z omijaniem przepisów sanitarnych
-
czego mogą dotyczyć nowe obostrzenia rządowe
-
jak Polacy zareagowali na wiadomość o planach rządu
Choć ferie teoretycznie się odbędą, to ich forma wskazuje na to, że Polacy powinni spędzić je w domach . Podczas konferencji prasowych zarówno premier Morawiecki, jak i minister zdrowia Niedzielski apelowali, by w tym okresie ograniczyć kontakty społeczne. 17 grudnia zostaną przedstawione kolejne obostrzenia, które mają zapobiec omijaniu rządowych przepisów . O szczegółach informuje Wirtualna Polska.
Na łamach programu „Newsroom” wiceszef Ministerstwa Edukacji i Nauki Dariusz Piontkowski podkreślił, że ferie będą skumulowane (4-17 stycznia) i decyzja w tej sprawie już zapadła. Kwestia przerwy zimowej wydawała się już zamknięta od 27 listopada, gdy minister MEiN podpisał odpowiednie rozporządzenie . Premier Mateusz Morawiecki natomiast w rozmowie z mediami zaznaczył, że do końca ferii nie należy spodziewać się łagodzenia obostrzeń.
Ferie z jeszcze bardziej restrykcyjnymi obostrzeniami? Jest zapowiedź nowych ograniczeń
Na łamach RMF FM premier Morawiecki nie tylko potwierdził, że ferie będą przebiegały zgodnie z obecnym reżimem sanitarnym , ale dał też jasno do zrozumienia, że w tym czasie Polacy powinni zostać w domach. Szef rządu przyznał, że spacery czy inne aktywności na świeżym powietrzu będą dozwolone , ale o wyjazdach turystycznych powinniśmy zapomnieć.
To wyjaśnia, dlaczego mimo dramatycznych apeli oraz protestów pracowników gastronomii, hotelarzy i górali rząd nie zamierza łagodzić obostrzeń w okresie świąteczno-noworocznym. Nie jest jednak żadną tajemnicą, że zarówno turyści, jak i przedsiębiorcy próbują radzić sobie w tym czasie – stąd wysyp „wyjazdów służbowych”.
Niewykluczone, że Polacy będą próbowali omijać przepisy, by wyjechać zarówno w okresie świąteczno-noworocznym, jak i w ferie. W związku z tym minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział zaostrzenie restrykcji, których szczegóły mają zostać przedstawione 17 grudnia.
– Docierają do nas sygnały o nadużywaniu zapisu o wyjazdach służbowych, można takie przykłady łatwo znaleźć w sieci – różne podmioty zapraszają do spędzania u nich sylwestra czy ferii. Będę rekomendował surowsze działanie w tej sprawie, żeby nie dopuścić do powstania trzeciej fali pandemii. Szczegóły przedstawimy w terminie późniejszym – słowa ministra zdrowia cytuje WP.
Rząd może zaostrzyć przepisy, by Polacy spędzili ferie w domach
Mimo pewnych zapowiedzi nadal nie wiadomo, jakie obostrzenia czekają nas w ferie. W mediach coraz głośniej mówi się o całkowitym zamknięciu hoteli i ograniczeniu handlu . Obecnie na zakwaterowanie w obiektach noclegowych mogą liczyć między innymi osoby w podróży służbowej czy pracownicy medyczni.
– To już jest wszystko chore. Do galerii możemy chodzić i stać w kolejce do sklepu jak śledzie, jeden koło drugiego, ale w knajpce zjeść gdzie jeden stół jest oddalony od drugiego stolika i gdzie ludzie też mają możliwość zachować od siebie dystans, to zjeść nie można, bo trzeba knajpy pozamykać. Do kościoła można iść i w trakcie komunii jeden stoi koło drugiego, otrzymując komunię od księdza, który nawet rękawiczek nie ma. Co za piękny kraj – słowa jednej z internautek cytuje WP.
Duża część Polaków nie podchodzi z entuzjazmem do strategii rządu w okresie jesienno-zimowym. Turystyka została drastycznie ograniczona, chociaż stoki narciarskie pozostają otwarte. Można jednak usłyszeć głosy przekonane co do tego, że zdeterminowani podróżnicy znajdą sposób na to, by jednak wyjechać w celu wypoczynkowym. W końcu większość przepisów da się obejść, co potwierdziły ostatnie tygodnie.
– Poprzednio przy tego typu zakazach były stosowane przez rząd różne zasady: np. że ograniczenie nie dotyczy pobytów, które rozpoczęły się przed wejściem w życie nowego prawa, a innym razem była wskazana data, po której już nie można było wynajmować noclegów. Trzeba zatem zaczekać na konkretny nowy przepis w tym zakresie, bo z samej zapowiedzi ministra nic nie wyczytamy – słowa Lecha Kaliciuka, radcy prawnego cytuje WP.
Coraz więcej turystów bierze pod uwagę egzotyczne kierunki, w których nie ma obostrzeń. Stąd rosnąca popularność Tanzanii, gdzie hotele są otwarte, a od przyjezdnych nie wymaga się ani testu na koronawirusa, ani kwarantanny. Niestety to jedynie potwierdza teorię, że największe straty będą ponosili najmniejsi przedsiębiorcy.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Źródło: Wirtualna Polska