Ewakuacje w polskich miastach. Jedna trzecia kraju objęta alertami, sytuacja powodziowa jest coraz gorsza
Z godziny na godzinę sytuacja na południu Polski staje się coraz gorsza. Służby ewakuowały 400 mieszkańców Głuchołazów oraz część mieszkańców wsi Morów. Rano ewakuowano mieszkańców Lądka-Zdroju. Na wielu rzekach przekroczone są stany alarmowe. Państwowa Straż Pożarna poinformowała, że do godziny 6 rano w sobotę strażacy odnotowali w całej Polsce 1300 interwencji.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał kolejne ostrzeżenia hydrologiczne, w tym dla obszarów w woj. łódzkim, świętokrzyskim czy mazowieckim.
Ewakuacja mieskzańców Głuchołazów, Morów i Lądka-Zdrój
“Obecnie przekroczenie stanu alarmowego notujemy na 41 stacjach hydrologicznych w Polsce, a stanu ostrzegawczego na 30” - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej .
Najgorsza sytuacja jest obecnie w Głuchołazach, gdzie w nocy doszło do ewakuacji ok. 400 mieszkańców. Stan wody na rzece Biała Głuchołaska jest bardzo wysoki, w Białej Nysce obecnie wynosi 496 cm, stan alarmowy to 330 cm. W sobotę rano ewakuowano także mieszkańców kilku zagrożonych podtopieniem posesji w Lądku-Zdrój. Rzeka przekroczyła tam stan alarmowy o 67 cm.
Jak informują reporterzy RMF FM “mieszkańcy okolic Kłodzka i Jeleniej Góry są gotowi w każdej chwili na opuszczenie swoich domów. W ponad 3 tys. gospodarstw nie ma prądu.”
Siemoniak: "Sytuacja wygląda źle"
Meteorolodzy rozszerzyli obszar najwyższego alertu pogodowego. Czerwony alert obejmuje obecnie ziemie od Chełma przez Lublin, Radom, Piotrków Trybunalski, Częstochowę, aż po Legnicę.
“Sytuacja wygląda źle. Stan rzeki i prognozy, co do jej stanu na podstawie tego, co otrzymujemy od strony czeskiej są cały czas złe ” - mówił podczas obrad sztabu kryzysowego w Nysie Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak - “ najbliższe kilkanaście, kilkadziesiąt godzin zdecydują o sytuacji powodziowej”.
"Za chwilę będziemy musieli pomagać poszkodowanym"
“W powiecie nyskim pracuje w terenie ok. 700 strażaków i ok. 100 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Dotychczas, przez ostatnie 2 doby, robiliśmy wszystko, żeby ochronić i obronić. Teraz zaczynamy już niestety ratować, a za chwilę będziemy musieli pomagać poszkodowanym” - przekazał RMF FM starosta nyski Daniel Palimąka.
Fatalna sytuacja jest również u naszych południowych sąsiadów. W Czechach powódź odcięła od świata gminę Visznova w pobliżu granicy z Polską. Władze ewakuowały już kilka okolicznych miejscowości. Najwyższy stopień alarmu powodziowego obowiązuje obecnie w 23 miejscach w kraju