Ewakuacja na polskiej plaży. Z morza wypłynęła beczka z trupią czaszką
Policjanci i strażacy zarządzili ewakuację na jednej z polskich plaż. Według informacji podanych przez świadków zdarzenia, z morza wypłynęła tajemnicza beczka z nieznaną zawartością. Służby zdradziły, co znajdowało się w środku.
Plażowicze skontaktowali się ze służbami, po tym jak na brzeg wyrzucona została beczka z namalowaną trupią czaszką.
Morze wyrzuciło tajemniczą beczkę na brzeg
Do zdarzenia doszło w piątek 30 czerwca. Na plażę w Gąskach morze wyrzuciło dziwny przedmiot, który zwrócił uwagę wypoczywających na niej turystów. Jak się okazało, była to metalowa beczka z namalowaną trupią czaszką. Plażowicze od razu skontaktowali się ze służbami. Na miejsce przyjechała policja i straż pożarna.
Zarządzono ewakuację plaży. Beczka została przetransportowana do badań
Obecni na miejscu zdarzenia policjanci i strażacy podjęli decyzję o przeprowadzeniu ewakuacji. Po tych czynnościach, strażacy podeszli do beczki w specjalnych kombinezonach oraz maskach tlenowych. Znaleźli na niej napisy, które prawdopodobnie mogły pomóc w ustaleniu zawartości. Zmierzyli urządzeniem promieniowanie i później zabezpieczyli przedmiot w innej plastikowej beczce. Dodatkowo zakleili ją taśmą. Chwilę potem trafiła ona do badań w ręce specjalistów.
Policja powiedziała, co znajdowało się w środku beczki
W rozmowie z naTemat.pl młodsza aspirantka Izabela Sreberska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie, poinformowała, co znajdowało się w środku tajemniczej beczki.
“Była to jakaś substancja do mycia pokładów, prawdopodobnie musiała wypaść komuś ze statku. Natomiast beczka była bardzo szczelnie zamknięta, nic z niej nie wyciekało. Nie doszło do żadnego wycieku, nie doszło do żadnego skażenia w wodzie. Nie jest to nic niepokojącego” - uspokoiła młodsza aspirantka. Dodała też, że substancja nie była niczym groźnym i nie stwarzała zagrożenia dla plażowiczów.
Źródło: naTemat.pl