Ryanair zapowiada zmiany od 21 stycznia. Potrwają nawet do końca marca

Europa znów jest podzielona

W związku ze znacznym wzrostem zakażeń w Wielkiej Brytanii większość państw zawiesiła połączenia lotnicze, jednak dopiero teraz taką decyzję podjął popularny przewoźnik, jakim jest Ryanair.

Irlandzka linia lotnicza zdecydowała, że zawiesi większość połączeń do i z Wielkiej Brytanii, a także Irlandii już pod koniec stycznia. Powodem jest zaostrzenie restrykcji, które praktycznie uniemożliwiają podróżowanie.

W Anglii od poniedziałku trwa twardy lockdown, a mieszkańcy nie mogą opuszczać swoich domów bez wyraźnej potrzeby. W wielu państwach obostrzenia blokują możliwość wyjazdów i zniechęcają do turystyki.

Połączenia będą zawieszone, aż zdejmą restrykcje

Ryanair nie chce latać na pusto, a obecnie zainteresowanie połączeniami lotniczymi jest znikome. Zarówno Wielka Brytania jak i Irlandia przestały być rentownymi kierunkami, dlatego od 21 stycznia niemal wszystkie połączenia na tych trasach zostaną zawieszone.

Fot. Ryanair tnie siatkę połączeń/ unsplash.com/ Kevin Hackert

Na razie nie wiadomo, na jak długo te państwa wypadną z siatki połączeń. Będzie to uzależnione od momentu zniesienia "drakońskich restrykcji w podróżowaniu". W Anglii mówi się, że może to nastąpić dopiero w marcu.

Pasażerowie, których lot zostanie odwołany, otrzymają zwrot pieniędzy. Niestety trudno będzie znaleźć alternatywę dla tych połączeń, ponieważ wielu przewoźników ograniczyło swoją siatkę po tym, jak państwa zdecydowały o zawieszeniu lotów.

Fatalny rok

Irlandzki przewoźnik jest zmuszony zrezygnować ze swoich podstawowych kierunków. Z tego powodu jego obroty znacznie spadną, co można zauważyć po liczbie pasażerów - w styczniu będzie ich ok. 1,25 mln, a w lutym i marcu zaledwie 500 tys.

Ryanair szacuje, że w bieżącym roku fiskalnym (okresie 12 miesięcy do końca marca 2021) przewiezie jedynie 26-30 mln pasażerów. To słaby wynik, jednak najważniejsze jest to, że udało się przetrwać.

Możliwe, że wraz z UK i Irlandią, na listę kierunków do ograniczenia trafią też inne państwa. Polacy nie rezygnują z zagranicznych wycieczek, więc jest możliwe, że wielu turystów ma już wykupione bilety na samolot, który nie poleci. Na narty trzeba będzie pojechać samochodem.

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl

undefined

Źródło: Fly4free