Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Lotniska i linie lotnicze > Emerytka zalała się łzami na lotnisku. Tuż po opuszczeniu samolotu musiała zapłacić gigantyczną karę
Natalia Księżak
Natalia Księżak 22.11.2023 15:15

Emerytka zalała się łzami na lotnisku. Tuż po opuszczeniu samolotu musiała zapłacić gigantyczną karę

emerytka lotnisko policja
shutterstock/ChameleonsEye

77-letnia June leciała na spotkanie ze swoją ukochaną rodziną. Na ten lot długo odkładała pieniądze. Nie wiedziała jednak, jak duża kara czeka ją po wylądowaniu samolotu. Starsza kobieta została zmuszona do zapłacenia równowartości 8700 złotych. Emerytka zalała się łzami na lotnisku, gdy dowiedziała się, jak banalny błąd popełniła.

„Myślę o tym dzień i noc, teraz biorę przez to tabletki nasenne" - mówi 77-letnia kobieta. Taka kosztowna pomyłka może przytrafić się każdemu turyście. 

Emerytka leciała samolotem na spotkanie z rodziną

June Armstrong (77 l.) leciała z lotniska Christchurch w Nowej Zelandii do Brisbane w Australii. Emerytka planowała odwiedzić na miejscu swoją rodzinę i zostać tam aż trzy miesiące. Na sam lot odkładała pieniądze przez długi czas, ponieważ kobieta utrzymuje się wraz z mężem tylko z emerytury.

Niestety, na lotnisku okazało się, że przez jeden błąd, starsza kobieta musiała dopłacić równowartość 8700 złotych.  Pani Armstrong, która obecnie posiada tylko skromne oszczędności powiedziała: „Myślę o tym dzień i noc. przez to biorę tabletki nasenne". Od służ na lotnisku dowiedziała się, że kara mogła być jeszcze surowsza…

77-latka zalała się łzami na lotnisku. Wszystko przez kanapkę w bagażu

Pani Armstrong, przed wejściem na pokład samolotu, zdecydowała się kupić na lotnisku kanapkę z kurczakiem. W trakcie lotu emerytka zasnęła i zapomniała, że ​​ma kanapkę w torbie. Po wylądowaniu w Brisbane, 77-latka  wypełniła formularz deklaracji wymagany przy wylądowaniu, zgłaszając jedynie posiadane przez siebie leki na receptę.

Następnie Straż Graniczna sprawdziła wszystkie torby. Wtedy starsza kobieta dowiedziała się o kłopotach w jakie wpadła. Okazało się, że z powodu kanapki z mięsem kobieta musi zapłacić niemałą karę.  „Popłakałam się i spytałam, czy naprawdę muszę płacić 3300 dolarów (australijskich)  za małą kanapkę?" - relacjonowała dla New Zealand Herald 77-latka. “Personel powiedział im, że mogą się odwołać, jednak mąż powiedział później, że musimy po prostu zapłacić” - dodaje. 

Gigantyczna kara na lotnisku. Służby nie miały litości

„Jestem przejęty wysokością tej kary i tym, jak bardzo wpłynie ona na nasze życie” - dodał mąż kobiety.  Para oświadczyła, że ​​obecnie utrzymują się z emerytury i oszczędności, które wynoszą zaledwie 30 000 NZD, Aby" związać koniec z końcem", rozważali nawet sprzedaż przyczepy kempingowej i rezygnację z ulubionej aktywności, czyli gry  w kręgle, aby zapłacić grzywnę.

Pani Armstrong powiedziała: „Przez całe życie cholernie ciężko pracowaliśmy na to, co mamy – żyjemy z tygodnia na tydzień”. Oboje złożyli apelację, chociaż ta nie została uwzględniona. Od tego czasu przekazują ostrzeżenie innym podróżnym .

Rzeczniczka australijskiego Departamentu Rolnictwa, Rybołówstwa i Leśnictwa stwierdziła, że ​​kanapka z kurczakiem złamała krajowe przepisy dotyczące importu i stwierdziła, że ​​kara mogła wynieść nawet 6260 dolarów australijskich (3270 funtów). Gdy ta historia ukazała się mediach, anonimowy przedsiębiorca z Nowej Zelandii przekazał, że zapłaci karę za starsze małżeństwo .

W Australii obowiązują jedne z najsurowszych przepisów dotyczących bezpieczeństwa biologicznego, które zapobiegają przedostawaniu się obcych roślin , zwierząt i chorób na wyspę i zagrażaniu miejscowemu środowisku. O zakazie przewozu m.in. mięsa, nabiału czy niektórych roślin warto pamiętać szczególnie, gdy podróżujemy po krajach, które nie należą do strefy Schengen. 

Wybraliście najgorsze sanatoria i uzdrowiska w Polsce. "Co drugi kuracjusz kończy w szpitalu!"
sanatorium Polska
W Polsce mamy obecnie 45 miejscowości uzdrowiskowych. Wiele z nich cieszy się ogromną popularnością o każdej porze roku. Niestety, obok pięknych i przyjaznych kuracjuszom miejsc, znajdują się takie do których lepiej nie zaglądać. Niektóre sanatoria i obiekty są niemal pułapką na gości - "nastawienie tylko na kasę", "brak ciepłej wody przez całą zimę", "traktowanie gorzej niż zwierzęta" to tylko niektóre z zastrzeżeń, co do samych sanatoriów. Czasami całe uzdrowiska są w tak fatalnym stanie, że "co drugi kuracjusz kończy w szpitalu".Zapytaliśmy ostatnio czytelników portalu Turyści.pl o ich doświadczenia związane z pobytem w polskich sanatoriach. Niektóre historie i warunki w jakie na wyjeździe zastali kuracjusze dosłownie przerażają. Jakich sanatoriów i uzdrowisk lepiej unikać?
Czytaj dalej
Tysiące pasażerów utknęło na lotniskach w całej Europie. Tylko Ryanair musiał odwołać aż 160 lotów
ryanair
Powraca jeden z najgorszych koszmarów pasażerów linii lotniczych w Europie. Po raz kolejny, przez zamieszanie w ruchu powietrznym nad Francją, sam Ryanair musiał odwołać 160 lotów. Przez to około 28 000 pasażerów zostało na lodzie.  Szef Ryanair oskarża Unię Europejską o „siedzenie z założonymi rękami”. To kolejna odsłona sporu, którego końca nie widać. Pasażerowie w Europie muszą już przygotować się na jeszcze większe problemy.Choć odwołano 160 lotów linii Ryanair, to ta sytuacja miała wpływ na ruch w całej Europie. Łącznie poszkodowanych jest nawet 100 000 pasażerów
Czytaj dalej