Polska podróżniczka wybrała się do amazońskiej dżungli. Spotkała w niej plemię Huaorani
Amazońska dżungla może nam się wydawać bardzo wymagającym terenem, który przyciąga turystów uwielbiających wyzwania i przyrodę. Mimo postępującej globalizacji w sercu lasów deszczowych nadal mieszkają plemiona. Do niektórych z nich dotarła cywilizacja, która w mniejszym lub większym stopni zmieniła ich życie, ale pewne rody wciąż wzbraniają się przed postępem i nie goszczą wczasowiczów.
Kaja Kraska i Mateusz Mękarski z kanału „Globstory”, który możecie znaleźć na platformie YouTube, pokazali, co kryje amazońska dżungla. Polscy podróżnicy najpierw zjechali do miasta w Ekwadorze znajdującego się na skraju lasów deszczowych. Następnie wysiedli z autobusu na samym końcu drogi i weszli do dziczy za Moim, którym był ich przewodnikiem.
Amazońska dżungla i jej rdzenni mieszkańcy – plemię Huaorani
Mówi się, że w amazońskich lasach człowieka nigdy nie dopadnie głód, ponieważ dżungla go wyżywi. Nic dziwnego, że ekwadorska dzicz nadal jest domem dla wielu ludzi – w tym członków plemienia Huaorani. Ród ten zamieszkuje przede wszystkich wschodnią część kraju w okolicach lasu Yasuni.
Chociaż dzisiaj znaczna część członków Huaorani poznała wiele zdobyczy cywilizacyjnych, to rdzenni mieszkańcy nadal nie wyrażają sobie życia poza dżunglą. Jeszcze około 60 lat temu wielu z nich samolot nazywało gigantycznym ptakiem, który zabiera ludzi. Nie znano też samochodów. Huaorani mają też własny język.
Warto przypomnieć, że niektóre grupy plemienia są agresywne i toczą krwawe wojny. W latach 50. Huaorani uważano za bardzo niebezpiecznych amazońskich Indian, którzy atakowali zarówno misjonarzy, jak i pracowników firm wydobywczych. W 90. latach stworzono Rezerwat Etniczny Huaorani, będący fragmentem Rezerwatu Człowieka i Biosfery UNESCO.
Plemię Huaorani, Fot. Wikimedia Kleverenrique CC BY-SA 3.0
Autorzy materiału wideo o życiu w amazońskiej dżungli poznali zwyczaje plemienia dzięki Moiemu, którego matka jest Huaorani. Kaja Kraska zaznaczyła jednak, że przeciętnym podróżnikom może być bardzo trudno poznać te społeczności, a niektóre próby mogą skończyć się nawet śmiercią.
Jedna ze społeczności Huaorani jest całkowicie odcięta od turystów, ponieważ miejsce jej zamieszkania otacza prywatna posesja. Część grup nie jest przyjaźnie nastawiona do podróżnych i woli unikać ciekawskich wczasowiczów, dlatego przed wyprawą warto się zastanowić, czy chcemy ryzykować.
Dżungla – dla jednych dom, dla drugich kopalnia złota
Niestety amazońska dżungla jest coraz bardziej zagrożona. A lasach pojawiają się wydobywcy ropy naftowej, którzy zaburzają spokojne życie rdzennych plemion. Przedstawicielka społeczności podkreśla, że wynikiem są zanieczyszczenia oraz choroby. Kobieta obawia się też, że w pewnym momencie mieszkańcy stracą swój dom, a nie są gotowi do życia poza lasem.
Las tropikalny Yasuni, Ekwador, Fot. Wikimedia Geoff Gallice from Gainesville, FL, USA - Oxbow lake, Yasuni CC BY 2.0
Rdzenni mieszkańcy ekwadorskiej dżungli nie mogą już łowić ryb z rzeki, która jest coraz bardziej zanieczyszczona. Jednak niedawno pojawiła się iskierka nadziei. Plemię wygrało proces sądowy z Ekwadorem. Chociaż to dopiero pierwszy krok do celu, to walka o zasoby Ziemi nadal trwa.
Więcej informacji o plemieniu Huaorani możecie poznać, oglądając cały materiał opublikowany przez kanał „Globstory”. Polecamy również śledzenie podróży Kaja Kraskiej i Mateusaz Mękarskiego. W innym z naszych tekstów pisaliśmy również o niesamowitym miejscu w Kanadzie, które pokazała Martyna Wojciechowska.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
undefined
Źródło: YouTube Globstory
