Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Koszmar na wakacjach dla dzieci. 10-latek wypadł z okna, powód wprawia w osłupienie
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 11.07.2020 20:49

Koszmar na wakacjach dla dzieci. 10-latek wypadł z okna, powód wprawia w osłupienie

dziecko na wakacjach
Wikimedia Dawid Skalec CC BY-SA 4.0

Dziecko wybrało się na kolonie, które były organizowane pod Łodzią. Niestety już pierwszego dnia 10-latek opuścił wyjazd i trafił prosto do szpitala. Chłopiec wypadł z okna i doznał poważnych obrażeń. Jak informuje serwis Super Express, na jaw wyszły bulwersujące fakty dotyczące okoliczności, w jakich doszło do tego dramatycznego wypadku. Gorzkiego komentarza w tej sprawie udzieliła mama chłopaka.

Jak twierdzi Super Express, dziecko miało być ofiarą starszego o kilka lat chłopca, który również brał udział w koloniach pod Łodzią. Nastolatek miał dręczyć chłopca przez pewien czas. Zeznania matki wskazują na to, że miał on także przyczynić się do tragicznego wypadku. Bulwersujące okoliczności wzbudziły zainteresowanie mediów, które postanowiły poznać szczególy. 10-letnie dziecko miało spaść, przechodząc po parapecie między oknami.

Dziecko na koloniach pod Łodzią wypadło z okna

Według mediów dziecko spadło z wysokości pierwszego piętra. W rozmowie z dziennikarzami portalu Super Express matka chłopca stwierdziła, że do wypadku przyczynił się fakt, że jej syn był dręczony przez starszego o kilka lat chłopaka. Nastolatek miał zaproponować 10-latkowi, że przestanie go dręczyć, jeśli ten przejdzie po parapecie między oknami. Wtedy doszło do dramatycznych wydarzeń, w wyniku których dziecko ma w kilku miejscach złamaną kość podudzia. Zdaniem matki ucierpiał również psychicznie.

- Gorzej jest z jego psychiką. Budzi się w nocy, bo ciągle mu się śni, że wypada z okna. Moim zdaniem ta trauma zostanie z nim na zawsze. Dlatego zdecydowałam, że skorzystamy z konsultacji psychologicznej. Nigdy już nie wyślę go na kolonię, bo to co się stało podważyło moja wiarę w to, że dzieci w takich miejscach są właściwie zaopiekowane - słowa matki 10-latka cytuje serwis Super Express.

Jak informują media, dziecko nie pozostaje w domu same. Jest regularnie odwiedzane przez kolegów. Bulwersujące okoliczności wypadku sprawiły jednak, że matka chłopca nie zaufa już opiekunom zajmującym się dziećmi podczas kolonii. Jak zasugerowała, jej syn wciąż odczuwa strach po traumatycznym wydarzeniu. Sprawa zwróciła również uwagę policji. Obecnie zajmują się nią funkcjonariusze. W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o tragedii w województwie śląskim - matka z synem patrzyła na śmierć 6-latki i jej ojca.

Źródło: Super Express