Opłata za korzystanie z jeziora. Turystka zdradza, ile kosztował ją odpoczynek nad wodą
O drożyźnie w wakacyjnych kurortach mówią wszyscy. Okazuje się jednak, że do kuriozalnych sytuacji dochodzi także na lokalnych plażach. Tu za ochłodę również będziemy musieli słono zapłacić. “ Więcej mnie tam nie zobaczą" - grzmi jedna z zaskoczonych turystek, która wraz z rodziną wybrała się nad jezioro w swojej okolicy…
Wypad na plażę nad jezioro. Turyści mogą się mocno zdziwić
Kiedy termometry wskazują rekordowe temperatury, a upał daje się we znaki, każdy z nas marzy jedynie o natychmiastowej ochłodzie. Ci, którzy nie zarezerwowali sobie wcześniej urlopu nad Bałtykiem, chętnie wybierają okoliczne jeziora i miejskie plaże.
Czytaj więcej: Najlepsze ukryte skarby Europy. Turyści docenili także miasto w Polsce
Taki relaks zawsze wychodził zdecydowanie korzystniej cenowo. Niestety, na lokalnych plażach również zachodzą spore zmiany, o czym przekonała się jedna z turystek, która wraz z mężem i dziećmi wybrała się nad jezioro w kujawsko-pomorskim.
Opłata za plażowanie jest. Ratownika nad jeziorem brak
Dwie nieprzyjemne niespodzianki czekały na plażowiczów od samego początku. To tablice, jakie zostały umieszczone tuż przy wejściu. Jedna z nich informuje, że wstęp na kąpielisko to 10 złotych od osoby. Dzieci do lat 7 mogą co prawda plażować za darmo, ale równie ciekawa informacja widnieje po drugiej stronie znaku…
Na drugiej stronie tabliczki wejście na plaże kosztuje już tylko 5 złotych. “Za naszą czwórkę zapłaciliśmy ostatecznie 40 zł. Tak drogo jeszcze nie było. Więcej nas tam nie zobaczą” - mówi turystka, która żali się, że przez siedem ostatnich lat wypoczywała tu z rodziną za darmo. Do tego kąpielisko było również strzeżone przez ratownika. Dziś próżno go szukać. Obok cennika widniała informacja o kąpieli na własną odpowiedzialność.
"Ludzie trąbią o drożyźnie nad morzem". Nie lepiej jest nad jeziorem
“Nad tym jeziorem zawsze były tłumy. Ludzie ciągnęli ze względu na czystą wodę i fajny pomost. W tym roku koców znacznie mniej. Drożyzna robi swoje - żaliła się dziennikarzom ”Faktu" pani Magda.
“Ludzie trąbią o drożyźnie nad morzem. Tam przynajmniej nikomu nie każą płacić za kąpanie i opalanie” - dodała turystka.